[54L] Nowe krewetkarium

Nasze aranżacje oraz ich mieszkańcy.
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

W piątek w końcu udało mi się znaleźć czas i skasować jeden z eksperymentalnych zbiorników (zbiornik bagnisty bez filtracji i obiegu wody). Na jego miejsc powstało nowe krewetkarium, bo stare też się już domaga restartu (zrobię go pewnie za jakiś miesiąc).

W zbiorniku:
- Na dnie substrat Tropica Plant Growth. Dobry substrat, sprawdzony i szeroko chwalony. Nie wpływa na parametry wody. Do substratu oddałem dawkę aktywatora JBL ProScape PlantStart.
- Nad substratem grys wulkaniczny o gradacji 2-5mm. Materiał bardzo porowaty, lekki i nie wpływający na wodę. Super do sadzenia roślin, doskonały jako warstwa stabilizująca pod większe kamienie (nie osypuje się tak jak żwir). Tutaj konkretnie użyłem podłoża Rataj Volcano Red. Jedyny minus tego podłoża - źle wypłukane bardzo pyli i brudzi wodę a płukanie go to prawdziwy koszmar. Jeśli się to jednak zrobi właściwie, efekt jest doskonały. Foto na dole pokazuje zbiornik 1h po zalaniu, jak widać woda kryształowo czysta.
- Skały to czarna lawa wulkaniczna z odzysku - miałem ją wcześniej w innych zbiornikach, wiem że nie wpływa na parametry wody.
- Drewno to korzenie red moor, również odzyskane z innych zbiorników.
- Zbiornik zalany RO mineralizowanym pod krewetki. Używam Dennerle Shrimp King GH+/KH+, dawka zgodnie z zaleceniami.
- Oświetlenie Chihiros A601 Plus.
- Filtr Oase BioMaster 250 Thermo. W filtrze standardowe gąbki oraz Hel-X 13 jako medium biologiczne. W zbiorniku silny przepływ, nie ograniczałem mocy filtra, więc prąd jest dość wartki.
- Nie planuję CO2 ani nawożenia, ale kto wie jak się to skończy... ;)
- Nie planuję tła w zbiorniku. Podoba mi się taki z podświetloną ścianą za akwarium.

Zestaw roślin dość eklektyczny, zobaczymy co z tego wyjdzie. Tak naprawdę zależy mi głównie na zwartkach, resztę dodałem tytułem wzbogacenia lub wręcz eksperymentu z założeniem, że w razie porażki rośliny wylecą ze zbiornika. Wszystkie rośliny z własnych przycinek. Obecnie na stanie:
- Cryptocoryne wendtii
- Cryptocoryne undulata
- Cryptocoryne walkerii
- Cryptocoryne lucens
- Cryptocoryne pontederifolia
- Cryptocoryne parva
- Cryptocoryne lutea
- Anubias nana
- Anubias gilletii
- Microsorium minor
Powyższy zestaw powinien się ładnie utrzymać. Te poniżej to raczej próba i nie wiem czy się uda:
- Alternanthea cardinalis (pewnie będzie rosło, ale kolory zmarnieją)
- Pogostemon stellatus (raczej małe szanse)
- Limnophila hippuridoides (powinna dać radę, ale się nie wybarwi)
- Ludwigia palustris (będzie rosła, straci czerwony kolor, powinna wyrastać ponad lustro i kwitnąć - tak miałem w innych zbiornikach)
- Marsilea crenate i Marsilea hirsuta (zawsze mi ładnie rosły, tutaj też powinny)
- Eleocharis parvula (będzie żył, ale czy będzie rósł? zobaczymy...)

Roślin trawnikowych nie wysadzałem gęsto na całym dnie, dałem tylko testowo pojedyncze sadzonki. Jeśli będą się ładnie zachowywały, to dosadzę.
Roślinność nadwodna to zupełnie przypadkowa zbieranina - jakieś tropikalne paprocie, oplątwy, mchy, monstera w wersji mini oraz syngonium. Wszystkie z tych roślin miałem już jako nadwodne w akwarium i świetnie sobie radziły.

Zwierzaki w zbiorniku to na start garstka zatoczków, potem przeniosę tutaj moje Blue Velvet i to raczej będzie koniec obsady.

Tuż po zalaniu zbiornik prezentował się tak:
krewety_nowy_zbiornik.jpg
GrandeOW
Posty: 676
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:38
3
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Imię: Tomek
Been thanked: 67 times
Wiek: 40

Zapowiada się bardzo dostojnie. Jeszcze nigdy nie pokusiłem się o akwarium z częścią nadwodną a wygląda to bardzo ciekawie. Oby obyło się bez plag.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@tencin pięknie wygląda. Wspaniała konstrukcja nadwodna. Dlaczego bez ryb? Jest tak dużo miejsca. Ja bym się nie opanowała i dorzuciła rybki ;)
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

Minęły 3 tygodnie od startu, więc czas na małą aktualizację.

Zastrzegałem, że nie planuję nawożenia. Cóż, zmieniłem zdanie. Przemyślałem temat i biorąc pod uwagę ilość roślin (zwłaszcza tych nadwodnych) uznałem, że nawozy będą konieczne.
Tak więc dzień po pierwszym wpisie podałem potas - na start jakieś 5ppm, potem codziennie 1ppm z jednym dniem przerwy w tygodniu (dzień przed podmianą). Tak to sobie leciało przez pierwsze 2 tygodnie. W trzecim tygodniu po podmianie oprócz potasu podałem jedną dawkę makro. Z początkiem czwartego tygodnia (czyli w zasadzie od wczoraj) zacząłem podawać pełen zestaw (makro, mikro, carbo), na razie połowa dawki. Nawozy leję raz dziennie. Wybór padł na nawóz Super Plants od krewetkarium.com. Używałem już wcześniej ich produktów (mają np. niezłe mineralizatory) i byłem zadowolony. Nawóz przeznaczony do krewetkariów, bardzo wydajny i bezpieczny dla zwierząt.

Jestem super zadowolony z tego, jak zbiornik startuje. Zero glonów i innych plag, rośliny rosną rewelacyjnie - wszystkie zwartki wypuściły już po 1-2 nowe liście i jakimś cudem prawie żadna nie rozpuściła starych. Zbiornik wystartował tak fajnie, że krewetki przeniosłem do niego już po tygodniu. Mają się świetnie, zero zgonów, dużo wylinek, połowa samic już w nowym zbiorniku zaczęła nosić jajka, więc będzie plaga i zapewne sporo krewetek do oddania - teraz jest ich około 100, niebawem będzie znacznie więcej.

Oby tak dalej. :)

Zbiorniczek dzisiaj wyglądał tak:
1623087460862a.jpg
1623086556238a.jpg
boro1
Posty: 820
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:22
3
Lokalizacja: Błonie
Has thanked: 37 times
Been thanked: 42 times
Wiek: 48

bardzo ładnie się prezentuje
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@tencin wspaniale się przezentuje. To jest jakaś wyższa alchemia dla mnie, sypie się makro,mikro, carbo etc. do wody i magicznie rośliny rosną :)
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

Mała aktualizacja co dzieje się w zbiorniku.

Muszę przyznać, że ten baniak jest jednym z bardziej udanych jakie zdarzyło mi się wystartować. Przez 3 miesiące od startu wszystko działa jak w zegarku. W zbiorniku pojawiło się nieco glonów, ale w zasadzie można je pominąć milczeniem i nawet z nimi nie walczę - są to wyłącznie pojedyncze kępki krasnorostów na dnie. Wyrosły na kilku kawałkach lawy w miejscu, gdzie prąd przy dnie jest wyjątkowo silny. Rosną tam sobie, ładnie wyglądają i nie rozprzestrzeniają się dalej. Zostawiam w spokoju, bo tylko dodają naturalności i uroku zbiornikowi. Poza tym żadnych innych glonów - nawet szyb nie mam z czego skrobać, więc ich nie czyszczę. :) Nie stwierdziłem innych plag - zmętnień wody, zakwitów, nalotów na szybach czy sprzęcie. Nawet zatoczki niezbyt chętnie się mnożą i trzymają populację na niskim poziomie. Zbiornik jest krystalicznie czysty i sam utrzymuje się w takim stanie bez mojej pomocy, co mnie bardzo cieszy.

Miałem nie stosować nawożenia, ale niedługo po starcie pojawiły się spore niedobory, więc nawozy jednak podaję - makro, mikro i carbo. Leję ich sporo, roślin jest dużo a te nadwodne ciągną nutrienty wyjątkowo intensywnie. Obecnie doszedłem do dawki dwukrotnie większej niż zalecana przez producenta nawozów i dopiero takie dozowanie zaspokoiło potrzeby roślin i przestały się pojawiać niedobory. Nie dozuję CO2, bo nie chcę obniżać pH, no i wydaje się, że rośliny dają ładnie radę na samym carbo.

Pisałem wcześniej, że zależało mi na ładnych zwartkach. Tutaj pełen sukces - zwartki przyjęły się bez najmniejszego problemu, prawie nie było rozpuszczania starych liści, za to nowe pojawiają się jeden po drugim.
Pozostałe rośliny radzą sobie zadziwiająco dobrze. Alternanthea cardinalis rośnie bez problemów i wybarwia się ładnie na czerwono - nie tak intensywnie jak w HT z dozowaniem CO2, ale nadal nie mam powodu do narzekań. Pogostemon stellatus i Limnophila hippuridoides, którym dawałem małe szanse, okazują się rosnąć bardzo ładnie, wybarwiają się też całkiem nieźle. Ludwigia palustris rośnie lepiej niż w HT, co mnie zaskoczyło. Przyrosty są wolniejsze, ale za to wybarwienie bardzo intensywne, nawet z dozowaniem CO2 i mocniejszym światłem nie miałem takich pięknych czerwieni. Marsilea crenate i Marsilea hirsuta znów mnie zaskoczyły. W innych zbiornikach zawsze rosły chętnie, tutaj kompletna klapa - sadzonki żyją, ale zero przyrostów. Eleocharis parvula nie podjął walki, po sadzonce nie został nawet ślad.

Dosadziłem jeszcze kilka mchów, bucek i jeszcze coś z łodygowców (dostałem sadzonki, ale nie pamiętam co to jest) - wszystkie się przyjęły i ładnie rosną. Zrobiłem mały eksperyment z Fissidens sp. Miroshaki - zasadziłem część pod wodą, część natomiast na lawie ponad wodą. To nadwodne zasadzenie zrobiłem tak, żeby skała pod mchem była cały czas wilgotna. Dodatkowo zainstalowałem zamgławiacz, który nawilża wysepkę z roślinami. Efekt jest super i okazuje się, że ten mech doskonale się czuje w hodowli nadwodnej, warunkiem jest wyłącznie utrzymanie odpowiedniej wilgotności - dobra wiadomość dla miłośników terrariów i paludariów. Sądzę, że inne gatunki mchów też powinny dawać sobie radę wynurzone w wilgotnym powietrzu (@GrandeOW, to info dla Ciebie, mchy w terrarium fajnie by wyglądały).

Obsada też uległa lekkim zmianom. Miały być krewetki i są krewetki. Początkowa pula 100 sztuk Blue Velvet rozrosła się do ilości niepoliczalnej - niedługo po wpuszczeniu do zbiornika widziałem minimum 20 samic nabitych do oporu jajami. Młode już się wylęgły, więc teraz mam w baniaku pewnie około 600-800 krewetek i kolejną partię samic z jajami... ;)
Poza Blue Velvet wpuściłem do zbiornika 10 sztuk Caridina cf. babaulti Green Neon. Krewetki bardzo młode, będą potrzebowały jeszcze kilku miesięcy, żeby wejść w wiek rozrodczy. Zaaklimatyzowały się bez problemu. W tłumie okazują się nie być wcale nieśmiałe i płochliwe - pływają sobie na ludzie po zbiorniku, ale faktycznie nie jest łatwo je zauważyć, bo doskonale się maskują w bujnej roślinności.

Na osobny wpis zostawię sobie temat karmienia krewetek - sposób w jaki karmię (a raczej w jaki nie karmię) bezpośrednio przekłada się na czystość akwarium, brak plag, szybki rozród i dobrą kondycję zwierzaków, warto więc poświęcić mu nieco więcej czasu i osobne miejsce, żeby nie zginął tutaj niezauważony.
Poniżej wrzucam kilka zdjęć z baniaczka.
IMG_20210802_102432_a.jpg
IMG_20210802_102508_a.jpg
IMG_20210802_102806_a.jpg
IMG_20210802_102937_a.jpg
IMG_20210802_103058_a.jpg
GrandeOW
Posty: 676
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:38
3
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Imię: Tomek
Been thanked: 67 times
Wiek: 40

Ja z pewnością potestuję z mchami. Tylko będę wybierał te mało ekspansywne jak właśnie miroshaki.

A zbiorniczek super! Bardzo mi się podoba.
Awatar użytkownika
radmac
Posty: 637
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 22:29
3
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 19 times
Been thanked: 84 times
Wiek: 3

GrandeOW pisze: poniedziałek 02 sie 2021, 20:01 mało ekspansywne jak właśnie miroshaki.
polemizowałbym jak bardzo "mało ekspansywny" jest miroshaki.
jak się zgłosisz na szybkości to się podzielę :)
Wawariat
GrandeOW
Posty: 676
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:38
3
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Imię: Tomek
Been thanked: 67 times
Wiek: 40

@radmac Ty już mnie obdarowałeś, dziękuję bardzo. :)
ODPOWIEDZ