Fast food krewetkowy - woreczki "lubao"

Racjonalnie żywienie naszych pupili. Przepisy, porady.
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

Nie widziałem tego tematu na forum, nie wiem nawet, czy był na starej wersji. Tak więc dzielę się przepisem, bo jest fajny i sprawdzony.

Woreczki "lubao" są bardzo popularne wśród azjatyckich hodowców krewetek. U nas też się pojawiają (są w ofercie niektórych polskich producentów), ale nie zdobyły z jakiegoś powodu większej popularności. Lubao to mały, bawełniany woreczek wypełniony materiałem, który jest pożywką dla bakterii probiotycznych i bakterii budujących biofilm. Po umieszczeniu w zbiorniku woreczek bardzo szybko pokrywa się bogatą warstwą biofilmu. Bakterie biofilmu to najlepszy pokarm jaki możemy zaoferować krewetkom - żadne algi czy pasza roślinna nie zastąpią biofilmu. Właśnie z tego powodu krewetki powinno się wpuszczać dopiero do dobrze dojrzałego zbiornika, w którym biofilm zdołał się odpowiednio namnożyć. Bez niego krewetki będą nieszczęśliwe. Woreczki obrastają biofilmem ultra szybko, użycie ich już na starcie przed wprowadzeniem zwierząt znacznie przyśpiesza dojrzewanie akwarium krewetkowego - woreczki w kilka dni pokrywają się grubą warstwą biofilmu, wyglądają jakby porosły futrem. W dojrzałym zbiorniku woreczki są cały czas skubane przez krewetki, żerują na nich bardzo chętnie. Dodatkowo woreczki będą uwalniały do zbiornika CO2 (czasami aż bąbelkują uwalniając gaz), co dobrze wpływa na rośliny. Obniżają lekko pH i uwalniają dobre dla krewetek enzymy i cukry złożone. Ogólnie woreczki nie dość że stanowią pokarm dla krewetek, to wpływają bardzo korzystnie na ogólną stabilność biologiczną zbiornika, nie tylko krewetkowego, można ich używać również w zbiornikach z rybami.

Podam dwa przepisy na woreczki. Jeden bardziej złożony, drugi super prosty ale nie działający aż tak dobrze.

1) Woreczek wersja super extra

Do przygotowania woreczka potrzebujemy:
- Bakterie probiotyczne w proszku
- Mąka sojowa
- Mąka ze słodkich ziemniaków (batatów)
- Drożdże nieaktywne
- Młody jęczmień
- Suszone liście

Bakterie mogą być w zasadzie dowolne. Tylko uwaga - to mają być bakterie probiotyczne, nie bakterie nitryfikacyjne. To są zupełnie inne grupy organizmów i mają inną rolę w zbiorniku. Nam chodzi o pokarm dla krewetek a nie o cykl azotowy. Do tej pory używałem GlasGarten Bacter AE, Shrimp King Bio Tase Active i Qualdrop Bio Probiotic. Obecnie testuję Qualdrop Multi Powder. Wszystkie wydają się dawać podobne efekty. Ich dodatek do mieszanki zapewnia porcję startową i przyśpiesza rozrost biofilmu na woreczku, również w zupełnie niedojrzałym zbiorniku. Przy okazji oszczędzamy na bakteriach. Normalnie suplementuje się je raz na kilka dni lub raz na tydzień (zależnie od produktu), woreczek zapewnia nam stałą hodowlę bakterii w zbiorniku, więc nie musimy ich już dodatkowo suplementować.

Mąkę sojową najlepiej zrobić samemu. Da nam to pewność, że nie ma w niej żadnych niechcianych dodatków (soli, przeciwzbrylaczy czy konserwantów). Robi się ją super prosto. Ziarna soi zalewamy wodą ze zbiornika i zostawiamy na noc, żeby napęczniała. Na drugi dzień odsączamy wodę, ziarna rozprowadzamy cienką warstwą na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i suszymy w piekarniku z termoobiegiem w temperaturze 100C przez godzinę. Wysuszone ziarno mielimy np. w młynku do kawy. Tak uzyskaną mąkę możemy długo przechowywać w suchym, szczelnym pojemniku. Rola soi w mieszance to dostarczenie bogatego źródła białek i tłuszczy.

Mąkę z batatów również najlepiej przygotować samodzielnie. Batata myjemy, kroimy na cienkie plastry i suszymy w piekarniku tak samo jak soję. Po wysuszeniu mielimy. Batat daje mieszance bogate źródło białek, skrobii i innych cuktrów, będzie więc pożywką dla drożdży i bakterii.

Drożdże nieaktywne kupujemy gotowe, np. w płatkach lub granulacie. Są to zwykłe drożdże, ale martwe - nie będą powodowały powstania w zbiorniku "zacieru"... ;) Bez problemu znajdziecie takie drożdże w sklepach ze zdrową żywnością. Wato tylko zwrócić uwagę, żeby nie miały dodatków (niektóre produkty tego typu mają dodatek soli albo siarczanów). W naszej mieszance będą one źródłem enzymów, witamin, żelaza i białka.

Młody jęczmień kupujemy gotowy. Chodzi nam w tym przypadku o jęczmień w formie bardzo drobnego, zielonego proszku. Jest bez problemu dostępny w sklepach ze zdrową żywnością. Tutaj również zwracamy uwagę, żeby nie miał dodatków. Jęczmień to cukry jako pożywka dla bakterii, do tego dużo minerałów, fitohormonów, witamin i aminokwasów.

Suszone liście pełnią rolę wypełniacza, podłoża dla rozwoju bakterii i źródła kwasów humusowych i fulwurowych. Dobre będą dowolne liście używane w akwarystyce - ketapang, dąb itp. Liście drobno kruszymy lub mielimy. To nie powinien być proszek, tylko drobna "sieczka".

Poniżej podaję proporcje do przygotowania jednego woreczka, wystarczającego do zbiornika ~30L. Do większych zbiorników nie robimy większych woreczków, tylko wrzucamy kilka.

Składniki dla jednego woreczka:
- 2,5 ml mąki sojowej (1/2 łyżeczki od herbaty)
- 2,5 ml mąki ze słodkich ziemniaków (1/2 łyżeczki od herbaty)
- 5 ml suszonych liści (1 łyżeczka od herbaty)
- 1 miarka bakterii (miarka dołączona do bakterii, około 0,1-0,2 ml)
- 2 miarki drożdży (miarka taka jak do bakterii)
- 2 miarki jęczmienia (miarka taka jak do bakterii)

Jako opcja - można dodać do mieszanki jedną miarkę sproszkowanego montmorlonitu, jako bogate źródło minerałów.

Wszystko dokładnie mieszamy. Robimy mały woreczek, który powinien pomieścić całą porcję mieszanki. Woreczek robimy z białek, czystej i dość gęstej bawełny (stara koszulka albo skarpety będą doskonałymi dawcami materiału). Do woreczka wkładamy obciążenie - najlepiej jeden ring ceramiki, która przy okazji będzie siedliskiem bakterii. Wsypujemy całą mieszankę. Jeśli w woreczku będzie zbyt luźno, można dodać więcej wypełniacza (suszonych liści). Nie ubijamy mieszanki w woreczku, musi być w niej przepływ wody a mieszanka i tak nieco spęcznieje. Na końcu zamykamy woreczek. Można go zaszyć albo zacisnąć trytytką - nie ma to znaczenia, byle było szczelnie. Nadmiar bawełny obcinamy. Woreczek gotowy. :)

Użycie woreczka jest bardzo proste. Zalewamy go na 24h wodą ze zbiornika i czekamy aż zatonie. Warto przy tym wycisnąć powietrze z woreczka. Po 24h wrzucamy woreczek do zbiornika i to tyle. Woreczki wymieniamy na świeże raz w miesiącu.

2) Woreczek wersja super prosta

Do tej wersji potrzebny jest wyłącznie młody jęczmień, ale nie sproszkowany, tylko wysuszony i drobno pocięty (jako zioła do zaparzania). Jęczmień zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 24h. Po tym czasie odsączamy wodę a pozostałe "fusy" pakujemy do woreczka. Dodajemy jeden ring ceramiki jako obciążnik, zamykamy i można wrzucać woreczek do zbiornika. Tak przygotowany woreczek jest tylko pożywką, nie ma w sobie żadnych drożdży czy bakterii, więc zadziała najlepiej w dojrzałym zbiorniku, gdzie już są wszystkie niezbędne mikroorganizmy.

Życzę Waszym krewetkom smacznego. :)
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

Mogę zaproponować jeszcze jedną wersję lubao. Ta wersja jest bardzo "czysta", to znaczy nie zaśmieca wody, jest praktycznie wyłącznie źródłem węgla dla bakterii. Jako skutek uboczny ładnie czyści zbiornik z azotanów i fosforu. Przepis jest bardzo prosty. Potrzebny będzie młody, zielony jęczmień (suszony i pocięty jak ziółka do zaparzania - można taki kupić bez problemu). Jęczmień zalewamy wodą i gotujemy 30 minut. Potem odstawiamy do wystudzenia. Jak wystygnie, dodajemy do niego żywe drożdże gorzelnicze. Zależy nam, żeby jęczmień "złapał" mikrobiom, również ten odpowiedzialny za rozkład związków azotu. Dodajemy więc do jęczmienia nieco nawozu azotowego, takiego dla roślin akwarystycznych (dobry jest np. Microbe-Lift Plants Green, poza azotem ma sporo mikro i nieco potasu). Nie lejemy tego dużo, wywaru będzie niewiele, więc dosłownie kilka, kilkanaście kropel. Żeby przyśpieszyć rozwój mikrobiomu, można też dodać bakterie w płynie, ale nie nitryfikacyjne, tylko czyszczące - np. z jakiegoś preparatu bakteryjnego do usuwania azotanów i fosforanów, albo do czyszczenia podłoża. Całość zostawiamy na 24h, żeby sobie fermentowało. Po tym czasie wylewamy płyn a pozostały jęczmień płuczemy w wodzie ze zbiornika. No a potem pakujemy do woreczków i lubao gotowe. Takie lubao działa 1-2 tygodnie, potem trzeba wymienić na świeże.
boro1
Posty: 820
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:22
3
Lokalizacja: Błonie
Has thanked: 37 times
Been thanked: 42 times
Wiek: 48

tencin pisze: poniedziałek 07 cze 2021, 12:39 Drożdże nieaktywne kupujemy gotowe, np. w płatkach
tak patrzę oferty drożdży i wszystkie na które trafiłem są o "smaku: serowo orzechowym.
Dla przykładu:
https://allegro.pl/oferta/platki-drozdz ... 9702785767
to w czymś przeszkadza?
Dodatkowo nie natrafiłem na nieobecność soli. Dla przykładu z poniższej oferty płatki mają 0.2g soli, co wynika z obecności sodu. Jak rozumiem ta ostatnia oferta jest akceptowalna wg. Ciebie?
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

@boro1 Taką odrobiną soli bym się nie przejmował. Ja używam płatków drożdżowych firmy "Pięć Przemian" (jakaś taka od zdrowej żywności), one są bez dodatku soli. Smak serowo-orzechowy te płatki mają z natury, więc tym się nie przejmuj. ;) Mąkę z batatów ma w ofercie firma "Natu" (natu.pl). Mąkę sojową można dostać gotową, ale można ją też zastąpić mąką z ciecierzycy, która jest dość popularna wśród bezglutenowców i łatwa do kupienia. Ostatnio skończyła mi się sojowa, teraz używam tej z ciecierzycy i krewetki zadowolone. :)
boro1
Posty: 820
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:22
3
Lokalizacja: Błonie
Has thanked: 37 times
Been thanked: 42 times
Wiek: 48

Dobra, to jeszcze pytanie dotyczące przechowywania tych woreczków.
Bo zrobiłbym kilka / kilkanaście, może dzisiąt sztuk.
Czy można i jak i jak długo przechowywać?
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

@boro1

Szczelny, suchy pojemnik, najlepiej wrzucić jeszcze do niego pochłaniacz wilgoci. Raczej chłodniejsze miejsce, żeby się nie nagrzewało powyżej 30C, z dala od słońca. Tak można trzymać miesiącami. Jeśli zacznie pośmierdywać stęchlizną/zgnilizną, albo dostanie jakichś przebarwień czy nalotów, to znaczy że dostała się wilgoć i trzeba wyrzucić.

Jeszcze co do dawkowania. Napisałem wcześniej, że woreczek starcza na 30 dni. No nie do końca to jest prawda... ;) Pożywki dla bakterii starczy na około 4 tygodnie, ale mogą być od tego odstępstwa.

Moje zbiorniki są bardzo aktywne biologicznie. Jak wrzucam worek, to w ciągu 3 minut jest pokryty krewetkami. Po godzinie dołączają ślimaki. Bawełna też jest świetną pożywką (stosuje się ją nawet w morskich właśnie jako pożywkę dla bakterii). To jest 90% celulozy, czyli bardzo dużo cukru, ulubionego źródła węgla dla bakterii. Tak więc w bardzo aktywnym biologicznie zbiorniku woreczek szybko zaczyna się "przecierać". Ja swoje wymieniam co 2 tygodnie, bo nie chcę, żeby zawartość rozlała się po zbiorniku. Od grubości bawełny też sporo zależy. Zamiast bawełny używałem też surówki lnianej, skutki podobne. Tak więc u mnie worek mógłby pewnie leżeć 4 tygodnie, gdybym go uszył z drelichu... ;)

Inny przykład widziałem na filmie na YT, dotyczył zbiornika Sulawesi. Autor użył woreczków kupionych, które też miały działać 30 dni. No i po 2 tygodniach woreczki wyglądały jakby gniły a bawełna praktycznie się rozpadła. Specyficzne warunki wodne w jego zbiorniku tak zadziałała na woreczki. Co gorsza, testy wykazały wzrost azotu i fosforu w zbiorniku.
No więc ja chyba rozumiem o co chodzi. Chyba, bo nie robiłem żadnych badań w tym kierunku, ale mam logiczne wytłumaczenie, więc powiedzmy że stawiam hipotezę roboczą. ;)
W normalnym lubao głównym składnikiem jest cukier. Dodane do niego bakterie probiotyczne do życia potrzebują źródła węgla a cukier jest w tym świetny, więc będą się mnożyć na lubao, jedząc cukier który się z niego wydostaje. Będą głównie przy powierzchni woreczka, bo tam jest dużo tlenu. Tam jest też azot i fosfor - one też są bakteriom potrzebne, więc ubocznym skutkiem użycia lubao jest obniżanie azotu i fosforu w zbiorniku. Jeśli bakterie mają dobre warunki, to wezmą sobie woreczek na własność, nie wpuszczą tam innych bakterii i będą w nim żyć aż do wyczerpania źródła węgla.
Tak więc lepsze natlenienie, wyższa temperatura, silniejszy ruch wody, większa aktywność biologiczna zbiornika, to wszystko wpłynie na żywotność woreczka. To wszystko było również w zbiorniku Sulawesi. Bakterie w tych warunkach, pewnie przy udziale krewetek a może i ślimaków, szybko się rozprawiły z woreczkami. Co się będzie dziać z woreczkiem jak się skończy cukier? Ano zacznie gnić to, co cukrem nie było, więc skoczy azot i fosfor. To oczywiście nie znaczy, że nie można używać lubao w takich zbiornikach. Można, tylko trzeba je częściej wymieniać, bo się szybciej zużywają. Jeśli ktoś to przebada, chętnie się dowiem, czy moje domysły pokrywają się z praktyką. ;)

@boro1, daj znać, jak krewetki reagują na Twoje lubao. :)
boro1
Posty: 820
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:22
3
Lokalizacja: Błonie
Has thanked: 37 times
Been thanked: 42 times
Wiek: 48

@tencin póki co to w sobotę zalalem nowy zbiornik , także do krewetek jeszcze kilka dobrych tygodni. A na razie kompletuję składniki, jutro wrzucam bataty do termomixa i robię mąkę, resztą składników w trakcie zamówienia...
Awatar użytkownika
radmac
Posty: 637
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 22:29
3
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 19 times
Been thanked: 84 times
Wiek: 3

kto suszy teraz batata i soję, wrrr... @tencin nie podawaj mi więcej głupich pomysłów!
IMG_20210625_170920.jpg
Wawariat
boro1
Posty: 820
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:22
3
Lokalizacja: Błonie
Has thanked: 37 times
Been thanked: 42 times
Wiek: 48

radmac pisze: piątek 25 cze 2021, 17:17 kto suszy teraz batata
ja najpierw batata "zmieliłem" a teraz suszę ;)
Ostatnio zmieniony sobota 26 cze 2021, 13:06 przez boro1, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

@radmac, przepraszam, obiecuję poprawę, już więcej nie będę.

Hardkorowcy jesteście. Za pierwszym razem suszyłem, za drugim już mi się nie chciało, kupiłem wszystkie składniki gotowe... ;P
Awatar użytkownika
radmac
Posty: 637
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 22:29
3
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 19 times
Been thanked: 84 times
Wiek: 3

DIY to DIY. nie ma przebacz.
przynajmniej młodego jęczmienia nie wysiewałem, tylko też gotowca kupiłem :)
Wawariat
ODPOWIEDZ