Jakie krewetki polecacie do akwarium z Drobnotkami?

Doświadczenia i pytania dotyczące ślimaków, krewetek, raków oraz krabów.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

Będę aranżować akwarium dla Drobnotki Nadobnej i jej narybku (już 5 maluchów w trzy tygodnie). Chcę tam dodać inne krewetki niż te, które już mamy w innych akwariach (Amano i Redki). Ważne żeby można je było trzymać na kranówce i żeby nie zjadły narybku Drobnotek. Zastanawiam się nad Blue Velvet albo Yellow Golden Line, bo są śliczne. Nie wiem czy nie za duże i nie pożrą narybku? Jestem tez otwarta na inne propozycje. Bardzo tez chętnie poznam Wasze opinie na temat krewetek i narybku, bo być może ponoszą mnie moje fantazje (wydaje mi się, że taka Amano zje narybek bez problemu).
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

Do kranówki tylko Neocaridina. To nie są najlepsze dla nich warunki wodne, ale one są elastyczne i dadzą radę. Blue Velvet i Yellow Golden Line to dokładnie ta sama krewetka, Red również. To są tylko odmiany barwne. Wszystkie spełniają warunki. Narybek ich nie interesuje, raczej odwrotnie, dorosłe ryby mogą polować na młode krewetki jeśli tylko zmieszczą im się do pyska. ;)
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@tencin dziękuję. Inny kolor krewetki w każdym akwarium mnie urządza ;) Fajne są to stworki.
Jarzy
Posty: 1058
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
3
Has thanked: 61 times
Been thanked: 64 times

@eva Nie ma sensu trzymać w jednym awkarium krewetek o różnych kolorach. Skrzyżowanie ich da w końcu koloru szary. Do tego wszystkie kolory, oprócz red cherry i szarego, są drogie.
GrandeOW
Posty: 676
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:38
3
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Imię: Tomek
Been thanked: 67 times
Wiek: 40

@Jarzy nie do końca się zgodzę. Neocaridina w różnych odmianach barwnych będzie się ze sobą krzyżowała i będzie tworzyła "mniej wyselekcjonowane" ubarwienie, ale nie będzie tak, że od razu otrzymasz krewetki szare. Do tego trzeba czasu. Poza tym przy wielu kolorach bardzo często może się trafić jakaś perełka.

Poza tym ten sam efekt (szarości) otrzymasz utrzymując chów wsobny, co jest robione w 99% przypadków. Znaczna część nawet bardziej świadomych w tym temacie akwarystów (nawet z tego forum) nie dopuszcza nowych genów do zbiornika, o jakiejkolwiek selekcji nie wspominając.

Przy wodzie kranowej raczej nie ma szans na trzymanie innych gatunków niż Neocaridina (część ludzi próbuje, ale raczej bez powodzenia).

Dajmy na to że jednak chcesz mieć krewetki jednobarwne. Niestety przy Neocaridinie jeśli chciałabyś mieć zawsze kolor pierwszej próby musisz się nastawić na selekcję. Sprzedawane w sklepach okazy (konkretne kolory) powstały w wyniku wieloletniej selekcji, ale nawet krzyżując ze sobą krewetki "topowe", niespokrewnione itp. musisz się liczyć z tym że potomstwo może nie być idealne, bo w części przypadków zawsze ujawniają się geny pierwotne. Jeśli nie odlowisz tych "brzydszych" to kolejne będą jeszcze inne itd. niestety krewetka ta jest łatwa w hodowli ale ciężka w zachowaniu konkretnej linii.

Co do ceny też się nie zgodzę z Pawłem. Neocaridina jest zdecydowanie najtańsza krewetką ze wszystkich. A o tym gdzie kupować krewetki (o hodowcach i "hodowcach") już kiedyś był temat.

PS. Cena Red Cherry wynika z tego że krewetki te są po prostu "odpadem" poselekcyjnym po Bloody Mary czy Sakura Red. Taka lajfa.
Jarzy
Posty: 1058
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
3
Has thanked: 61 times
Been thanked: 64 times

@GrandeOW Redki kosztują od 0.5-2zł. Czasem więcej. Żółte, czarne, velvety itd. kilka razy więcej, zaczynając od 3-4zł. W stosunku do redek to droższy interes. Nastawiając się na rozwój hodowli, trzeba kupić ich kilkanaście. Nie wyraziłem się jasno wcześniej a chodziło mi o ceny neo,bo o nich rozmawiamy. Gabonki czy Amano to inna bajka.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@Jarzy w każdym akwarium ma być innego koloru, więc tak od razu barwa im nie spadnie. Niemniej zaciekawiło mnie to co napisał @GrandeOW , że łączenie różnych kolorów może dać ciekawe efekty. Hodowcą krewetek raczej nie będę, ale Wasze uwagi są bardzo cenne. Nie wiedziałam, że chów wsobny spowoduje z czasem utratę koloru.
@GrandeOW czy wiesz może jakie są ramy czasowe utraty barw w przypadku chowu wsobnego neocaridina i w przypadku trzymania kilku kolorów razem (mieszanie barw)? Co się wydarzy szybciej i jak szybko to się wydarza?
Po jakim czasie od zakupu krewetek w akwarium zwykle pojawia się potomstwo neocaridina?
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

@GrandeOW Pełna zgoda. Tak w ogóle, to fajnie jest prześledzić drzewo genealogiczne Neocaridina. @Jarzy Wbrew pozorom forma dzika wcale nie jest szara. Wszystkie linie barwne pochodzą od kilku form występujących w naturze - klasycznej wild, wild red cherry, wild schoko, wild bloody mary. Formy dzikie nie są tak intensywnie wybarwione jak hodowlane. Przypominają bardziej klasyczną formę wild, ale zamiast akcentów żółto-zielonych mają akcenty w innych kolorach, pokrycie barwy nie jest pełne, raczej są to plamy i pasy. Powiązania między hodowlanymi liniami genetycznymi i formami dzikimi są dość zawiłe:

- Odmiany żółte (yellow, yellow neon, yellow rili, yellow sacura) powstały bezpośrednio z klasycznej formy wild, czyli właśnie z krewetek "szarych" (które tak naprawdę są żółtawo-zielone).

- Odmiany zielone powstawały kilka razy. Podstawowa odmiana green była wyprowadzana cztery razy niezależnie z form yellow, yellow neon, orange i orange sacura. Odmiana green jade powstawała dwa razy. Raz z formy green z linii orange, drugi raz z formy green będącej krzyżówką linii yellow i orange.

- Odmiana pomarańczowa powstała z hodowlanej formy red cherry. Z niej natomiast powstała forma orange rili oraz jak już wspominałem formy zielone. Niezależnie z formy red powstały też odmiany orange light i orange neon. Z tej ostatniej powstała orange sakura, która potem również miała udział w powstaniu formy zielonej.

- Odmiany czerwone to istny galimatias. Z dzikiej red cherry powstała wersja hodowlana red cherry. Z niej powstały formy czerwone: sakura red grade A, red rili blue i red rili kohaku. Z tych trzech form najbardziej płodna okazała się sakura red, która dała początek liniom: sakura champ, sakura singapore, kanoko, fire red taiwan oraz fire red znanej również jako sakura red grade S. Z tej ostatniej linii powstała "szlachetna" odmiana fire red painted (grade SS). Tutaj zaczynają się komplikacje, bo formy czerwone powstawały nie tylko z linii red. Po pierwsze, istnieje dzika forma bloody mary i z niej powstała wersja hodowlana. Po drugie, forma bloody mary została również wyprowadzona z hodowlanej formy schoko. Obydwie te formy traktowane są jako grade A. Z nich wyprowadzono formę bloody mary grade S. Inną ciekawostką jest red rili, która to forma ma w sobie domieszkę krwi krewetek niebieskich z linii blue rili.

- Odmiany niebieskie to jeszcze większe zamieszanie niż czerwone. Te odmiany są najbardziej "nienaturalne" - pigmentacja niebieska nie pojawia się w naturze. Bezpośrednio z formy red powstała red rili blue (która jest bardziej czerwona niż niebieska). Z niej powstała forma blue rili a z niej blue jelly. Druga linia wywodzi się z wild schoko. Z niej powstała najpierw hodowlana forma schoko, później chocolate. Właśnie z chocolate wywodzi się odmiana blue diamond a z niej blue dream (blue topaz). Trzecia linia wywodzi się z dzikiej formy schoko. Powstała z niej odmiana deep blue neo, która dała początek blue carbon rili grade A. Później mamy odmianę blue carbon rili grade S a z niej powstała forma blue velvet. W praktyce ta ostatnia forma (chyba najładniejsza niebieska odmiana) ma jeszcze bardziej skomplikowany rodowód, bo wmieszane są w nią również geny z linii czerwonej. Istnieje jeszcze jedna linia, ale jest ona bardzo szczególna. Otóż z dzikiej formy uzyskano odmianę blue pearl a z niej odmianę białą white pearl. Problem polega na tym, że to są krewetki innego gatunku - Neocaridina palmata. Mimo to w handlu często nie uwzględnia się tego "szczegółu" i krewetki tych odmian sprzedawane są jako Neocaridina davidi.

- Odmiany czarne powstały niezależnie z linii deep blue neo: black rose, carbon rili. Dodatkowo z blue carbon rili powstała odmiana carbon rili gold back.

Tak to wygląda w dużym skrócie i ogromnym uproszczeniu. ;)

Kilka lat temu kupiłem małe stadko (10 szt.), pięknych, rasowych blue velvet. To co się u mnie dzieje, to ewidentnie hodowla wsobna. Od momentu zakupu nie wprowadzałem świeżej krwi zupełnie celowo - chciałem sprawdzić, jak to jest z tym "powrotem do szarości". Blue velvet są do tego doskonałe, bo ta odmiana jest mocno niestabilna i ma w genach parę fajnych kolorków. Krewetki przez te lata kilka razy zmieniały zbiorniki, czasami mieszkały same, czasami miały do towarzystwa ryby. Pierwsze pokolenia nadal miały wszystkie cech blue velvet. Oczywiście pojawiały się inne barwy (zwłaszcza czerwona), ale tutaj działała presja selekcyjna - okazuje się, że ryby eliminowały czerwoną linię. Było to widoczne zwłaszcza w przypadku skrzeczyków - te ryby z rozkoszą polują na krewetki (nawet z dorosłymi sobie radzą), ale własnie najchętniej na czerwone, niebieskie były ignorowane. Jedynie proporczykowce okazały się ślepe na kolory, jadły każdą napotkaną krewetkę niezależnie od wielkości. W zbiorniku z proporczykowcami krewetki całkowicie straciły kolor, stały się przezroczyste i przeszły w tryb partyzancki - to, że nadal mam w zbiorniku krewetki okazało się podczas jego likwidacji. Inny efekt presji selekcyjnej dawała obecność szczupieńczyów - w tym przypadku krewetki stawały się coraz ciemniejsze.

Po tych kilku latach sytuacja wygląda tak. Nadal minimum 50% stada mieści się w definicji "blue velvet". Kolejne 50% to barwy które musiałbym zaklasyfikować jako blue diamond, blue dream albo black rose - krewetki są albo zupełnie czarne, albo tak ciemno niebieskie, że praktycznie czarne. Pojawiają się też sporadycznie formy zbliżone do schoko. We wcześniejszych pokoleniach pojawiały się różne rili form niebieskich i czarnych, obecnie praktycznie ich nie widuję. Regularnie zdarzają się red i red rili. Pojawiają się też różne nieklasyfikowalne kundelki - przezroczyste, mieszanka czerwieni i błękitu itd. Mimo wszystko stado cały czas trzyma się formy niebieskiej z tendencją do skrętu w stronę form ciemniejszych aż do czerni. Inne formy kolorystyczne wydają się przypadkowe i nie udaje im się na stałe zagościć w populacji. Tak więc po tych kilku latach nie udało mi się doprowadzić do powstania formy "dzikiej", nawet się do niej nie zbliżyłem.
Awatar użytkownika
cinek1916
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 21:56
3
Has thanked: 67 times
Been thanked: 34 times

Tangerine Tiger powinny dać radę na kranówce.
Awatar użytkownika
tencin
Posty: 407
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 23:14
3
Has thanked: 15 times
Been thanked: 95 times

eva pisze: sobota 22 maja 2021, 16:27 jakie są ramy czasowe utraty barw w przypadku chowu wsobnego neocaridina i w przypadku trzymania kilku kolorów razem (mieszanie barw)?
Nie jestem pewien, czy powrót do formy wild jest w ogóle możliwy. Kolor krewetki w naturze jest skutkiem presji selekcyjnej. Wcześniej pisałem, że jest kilka dzikich form barwnych. Tak naprawdę to kłamstwo. Ludzie sobie podzielili krewetki na kolorki, bo ludzie lubią wszystko ponazywać i powkładać do pudełek. ;) W rzeczywistości nie istnieją żadne formy barwne dzikich krewetek, istnieje za to ciągłe spektrum kolorów od barwy zielonkawej, przez żółć, czerwień aż do brązu. Nie są to oczywiście barwy mocne, mają stanowić kamuflaż a nie zaproszenie do konsumpcji. To, czy krewetki w danej populacji są bardziej zielonkawe czy bardziej czerwonawe, zależy od ich otoczenia. Zwyczajnie te, których kolor mniej maskuje, zostaną szybciutko zeżarte. Z tego też powodu nie wyewoluowały w naturze krewetki o pełnych, mocnych barwach. Gdyby się w jakiejś populacji czerwonawych krewetek urodziła prześliczna bloody mary najwyższej gradacji, to na bank nie dożyłaby wieku rozrodczego, tak by się rzucała w oczy. ;) Taka zmienność jest przystosowaniem ewolucyjnym - jeśli populacja krewetek może przyjmować różne kolory, to znaczy że łatwiej jest się jej rozprzestrzeniać do nowych siedlisk i reagować na zmiany środowiskowe. Ludzie natomiast tą skłonność do mutacji kolorystycznych zaprzęgli do swoich celów i stworzyli odmiany barwne poprzez hodowlę selektywną.

Hodowla selektywna udaje naturę. Tutaj też nie są dopuszczane do rozrodu osobniki nie spełniające norm wybarwienia. Jakbyśmy jednak mocno nie selekcjonowali, to i tak skłonność do zmienności kolorystycznej pozostaje. Jak pisał @GrandeOW, musisz selekcjonować krewetki, żeby utrzymać kolor.

Dałem wcześniej przykład swojej populacji blue velvet. Jest ona obecnie kolorystycznie w spektrum od klasycznego blue velvet, do black rose. To jest moim zdaniem wynik presji ze strony szczupieńczyków - wiem, że polują na młode krewetki, bo widziałem. Mam ciemne podłoże, ciemny wystrój, rośliny o ciemnych liściach, ciemne tło i słabe oświetlenie. Nie dziwota, że ciemne barwy mają większą szansę na przetrwanie. Widuję jednak pewne odstępstwa, bo "mutantom" czasami też uda się przeżyć. Są więc schoko, bo w końcu blue ma tą formę w swoim rodowodzie. Czasami więc jej geny się odzywają. Pojawiają się red, bo one też maczały palce w puli genowej. Co ciekawe, red rzadko pojawiają się w formie w pełni wybarwionej, najczęściej są to jakieś rili.

Za tydzień przenoszę krewetki do nowego zbiornika. Bez szczupieńczyków. Wiem co się stanie, bo już to widziałem - pojawi się więcej takich wielobarwnych kundelków. No i tutaj pojawi się kwestia recesywności - zapewne niektóre geny okażą się słabsze i zanikną, albo będą czekały w ukryciu czasami przez wiele pokoleń i ciągle będą się ujawniać. Być może kiedyś zanikną, kto wie. Inne geny okażą się dominujące i wyprą konkurencję z rynku. Sprawę komplikuje fakt, że nie mówimy o jednym genie, tylko o całym ich kompleksie. Kolor, jego intensywność i przejrzystość, rozmieszczenie obszarów pigmentacji, występowanie kilku kolorów u jednej krewetki - to wszystko świadczy o złożonej kompozycji genów odpowiedzialnych za wygląd a każdy z nich może mieć wiele wariantów. Żeby taka pula genowa się ujednoliciła i dała jakąś stabilną formę, sądzę że trzeba by naprawdę sporej ilości pokoleń. Czas liczony raczej w skali ewolucyjnej, nie w skali ludzkiego życia. ;) Tak więc będę miał wielobarwne kundelki przez resztę swojego życia. ;) Nie będę miał jednak nigdy zwykłej, "szarej" krewetki wild, bo żeby taką mieć, musiałbym zacząć populację selekcjonować w kierunku takiej właśnie formy barwnej.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

A czy Caridina cf. babaulti nada się do wody kranowej? Jak bardzo jest to wymagająca krewetka?
jarks
Posty: 137
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:00
3
Has thanked: 228 times
Been thanked: 9 times

Rozmawiałem kiedyś z ketrabem na ten temat, on oferował Babaulti green neon i racoon tiger, które u niego żyły i rozmnażały się na kranowicie :)
Awatar użytkownika
radmac
Posty: 637
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 22:29
3
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 19 times
Been thanked: 84 times
Wiek: 3

Miałem kiedyś Stripes na kranówce. Żyły ale się nie mnożyły.

Wawariat


Wawariat
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

Dla mnie nawet lepiej, żeby się nie mnożyły. A co sądzicie o tangerine tiger?
Awatar użytkownika
cinek1916
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 21:56
3
Has thanked: 67 times
Been thanked: 34 times

Tangerine to bardzo wdzięczna i ładna krewetka. Powinna dać radę na kranówce.
Sam trzymam na starym podłożu aktywnym i kranówce.
Chociaż zawsze to loteria ;)
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@cinek1916 wcześniej polecałeś i dlatego się zastanawiam :) A czy u Ciebie się mnożą? Tak intensywnie jak neocaridiny?
Chyba mam skok uzależnienia, bo już prawie dwa miesiące nie kupowałam żadnych stworów do akwarium ;)
Awatar użytkownika
cinek1916
Posty: 409
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 21:56
3
Has thanked: 67 times
Been thanked: 34 times

U mnie przez ostatnie półtora roku wegetowały... Pojawiały się małe ale zbyt dużo nie przeżywało. Nie bez znaczenia jest to, że mocno zaniedbałem akwarium i oprócz karmienia i czyszczenia prefiltra w kubełku (EC 2313 8-) ) robiłem tylko dolewki z kranówki.
Teraz po przełowieniu do drugiego akwarium około 30 sztuk, które przeżyły 6 samic pływa z jajkami.

Warto też dodać, że są krzyżowane z Caridinami żeby uzyskać różne odmiany.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

Jeszcze zapytam o krewetkę Taiwan Steel Blue oraz Aura Blue w kontekście wody kranowej.
Jarzy
Posty: 1058
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
3
Has thanked: 61 times
Been thanked: 64 times

@eva Kranówa zawiera zbyt dużo niechcianych dodatków,żeby to miało sens. Cześć caridin pewnie się przystosuje, część przeżyje po urodzeniu a reszta będzie przeżywać katusze. Warto dla kolorowych robaczków?
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@Jarzy właśnie dlatego się pytam, żeby nie robić zwierzętom krzywdy. U mnie w akwariach warunki nie są idealne dla niektórych ryb, lub Amano, a nawet Redek, ale mam nadzieję, że nie jest im jednak źle. Dogadzam im jak się da. Szukam krewetek, dla których woda kranowa byłaby względnie w porządku. Jak nie znajdę, to nie kupię. Wychodzę z założenia, że dobre a nieidealne warunki są lepsze niż całkiem beznadziejne, do których wiele stworów akwariowych trafia.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja jestem na głodzie rybkowo- krewetkowym i chciałabym chociaż pomyśleć jakie mam możliwości ;)
Jarzy
Posty: 1058
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
3
Has thanked: 61 times
Been thanked: 64 times

@eva Pomysł nad raczkami CPO. Jeśli nie dajesz CO2.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@Jarzy Raczek ciagle w opcjach. Co do haremu raczków to mam trzy wątpliwości:
1. Czy nie zjedzą mini narybku Drobnotki, malusieńkiego.
2. Czy będą się dobrze prezentować na jasnym piasku(zaleca się trzymać na ciemnym).
2. Czy się nie pomnożą jak szalone.
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

Kupiłam ostatecznie Velvety. Podobno one w sklepie (Ketrab, Rogatek) przebywają na kranowce więc im chyba nie zaszkodzi.
Może kiedyś szarpnę się na filtr ro i założę jakieś szalone krewetkarium dla krewetek w dziwne wzorki ;)
Jarzy
Posty: 1058
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 00:44
3
Has thanked: 61 times
Been thanked: 64 times

@eva Nie ma mojego posta :/ Dziwne. Cpo na ciemnym na pewno ładniejsze. Moje małe i duże raki nie fatygowaly ryb, chyna,że umierające. Uwielbiają liście dębowe. Miałem CPO w 30l. Nie pomnożyły się,ale za to umarły ;)
ODPOWIEDZ