No i wniosek jest zasadniczo jeden. Zrobiłem błąd umieszczając to w dziale Giełda, dlatego (i tylko dlatego) nie było odzewu...EyeQueue pisze: ↑wtorek 09 maja 2023, 18:55 Jakiś czas temu Tomek (@GrandeOW) wrzucił informację o zbiórce dla naszego kolegi. viewtopic.php?t=1043
Ostatnio oferował anubiasy i bucki pod warunkiem wsparcia tej zrzutki, dzięki czemu w końcu ją zobaczyłem. viewtopic.php?t=1181
Zbiórka jest na rzecz Leszka (@loopfx), którego nie znam, więc nie jest to żadna prywata.*
___________________________
*Może się to zmienić, bo jest jakaś opcja popijawy pod Warszawą (viewtopic.php?p=13727#p13727)
No i teraz garść moich przemyśleń.Na początku czerwca jadę na Nałęczowskie Dni Akwarystyki, na zaproszenie Jacka Ambrożkiewicza. Zostałem jednak poproszony (nie wiem, skąd pomysł, ale celny) o zorganizowanie kącika naukowego dla dzieci. Zgodziłem się, bo posiadam niejakie doświadczenie w tej materii. Zazwyczaj jest to zajęcie na pełen etat, więc nie miałbym nawet czasu na akwarystykę, ale udało mi się zorganizować pomoc. Jedzie moja córka (może nawet z kolejną wolontariuszką) i będzie to ogarniać. Zwyczajowo, na festynach szkolnych czy parafialnych przy takich okazjach stawia się puchę na wakacje dla dzieciaków itp. No więc postawimy taką puchę, ale dla Leszka. Doświadczenie wskazuje, że nie będzie to duży urobek, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby ludzie zaczęli o tym rozmawiać.
- Zbiórka idzie słabo...
- Przyczyną tego stanu rzeczy jest imho mały stopień rozpropagowania.
- Jak wszyscy aktywni wawariaci się zrzucą, to wciąż będzie słabo, bo jest nas mało.
- Inne zrzutki potrafią zbierać setki tysięcy w ciągu dni/tygodni, ale ogłasza je zazwyczaj ktoś z dużymi zasięgami.
- Taki ktoś jest zazwyczaj celebrytą, ale imho to skutek zasięgów, a nie ich przyczyna.
- Nie mam żadnych zasięgów, bo do tego trzeba mieć choćby konta na różnych fejzbukach, tłyterach i instagramach...
- Nie znam nikogo z zasięgami, pod kogo można by się podczepić.
- Pozostaje praca organiczna nad owymi magicznymi zasięgami...
Dlatego też uwolniwszy swoje dwie ręce, pomyślałem o kolejnym działaniu. Wziąłem od Tomka wspomniane wyżej anubiasy i bucki, żeby je posadzić na jakichś patykach lub kamolach i w tej, bardziej zaawansowanej postaci takoż opchnąć za „co łaska” (ale „nie mniej niż”). W następnej kolejności pojawiły się piękne krynie z likwidowanego zbiornika... tak jest, znów Tomka!
Mogę przy okazji pokazać zbiornik, który kiedyś będzie ciemną Tanganiką, ale z konieczności robi teraz za hotel. Wartość rynkowa tych kryni to na moje krótkowzroczne oko może nawet parę stówek.
Crinum_tanganicanum.jpg
Wczoraj kurier przywiózł mi mały basen rozporowy, który może kiedyś przyda się na ogródku, ale na razie przyda się do topienia zalegającego u mnie drewna. Basen trafi ze mną do Nałęczowa i spróbuję też spieniężyć potopione już korzenie, a przy okazji narobić rabanu. Do basenu trafią też krynie, bo są długie. Mam kolejne pomysły, ale nie dam rady ogarnąć wszystkiego za pierwszym razem, więc zakładam, że będę przedsięwzięcie rozwijał stopniowo.
W planach jest m.in.
Nietypowe, ale bezpieczne elementy wystroju, jak:
„liście” tui (tu jest szansa, że zdążę),
Ejerdoni06.jpgChabrosus34.jpg
kolorowe, ale wciąż naturalne piaski (a przynajmniej identyczne z naturalnymi),
thujacone.jpgIQDirtySand2.jpg
coś z chemii akwarystycznej (uzupełnienia do testów lub własne testy — do dalsza przyszłość, bo huk roboty).
IQ-test02b.jpg
Z powyższymi rzeczami sobie sam poradzę, ale mam jeszcze pomysł, do realizacji którego zdecydowanie doceniłbym pomoc — przygotowanie pełnej aranżacji zbiornika i sprzedaż w całości.
Oczywiście niekoniecznie wszystko musi zdarzyć się w Nałęczowie, ale przecież będą kolejne imprezy, jak choćby Drozdowo. Będą na pewno jakieś targi, na których można się wystawić.
Zatem czego od Was oczekuję, drodzy wawariaci?Na koniec ważna uwaga.
- Opinii o sensowności poszczególnych działań (nie całości — w ten sens głęboko wierzę i Wasze opinie tego nie zmienią)
- Pomysłów, co by tu jeszcze sprzedać.
- Pomocy w realizacji ww. pomysłów.
- Fantów, czyli tytułowych ekscesów — czego macie w nadmiarze, a sądzicie, że mogłoby być atrakcyjne.
- Pomocy w przygotowaniu oprawy graficznej przedsięwzięcia, łącznie z pomysłami na nią.
- Pracy organicznej nad zasięgami, bo zakładam, żeście bardziej postępowi ode mnie i macie konta we wszystkich tych szatańskich serwisach społecznościowych.
Proszę o odpowiedzi wyłącznie merytoryczne. Nie bierzcie tego do siebie, ale proszę, by w tym wątku nie dawać „lajków” i nie pisać komentarzy, jak to super i w ogóle powodzenia. Dla mnie to poważne przedsięwzięcie, które nie jest robione dla pochwał.
Naprawiam zatem mój błąd i całość umieszczam w wydarzeniach. Będzie to wydarzenie cykliczne, choć w różnych miejscach (na pewno Drozdowo, może jakieś targi).
Przy okazji aktualizacja, choć nienajświeższa, to nie było wcześniej czasu. Dwa tygodnie przed imprezą zalałem basen, więc wszystko się nie utopi, ale co się uda, to zabiorę. Basen też. Głównie korzenie lilaka, ale też trochę innego drobiazgu.
Doszło m.in. to Gałęzie jabłoni, kondycjonowane z 10 lat...
I na koniec prośba o radę. Otóż moja Lepsza Połówka postanowiła podzielić się swoim rękodziełem, no i dostałem na aukcję takie bransoletki. Jak sądzicie, po ile wypadałoby je liczyć?
PS. Tytułu wątku nie trzeba tłumaczyć, prawda?