wawarium.pl

Od dawna marzyłem o uzupełnieniu mojej kolumbijskie obsady właśnie tymi zbrojnikami i udało się Zbrojnik ten występuje w Kolumbii, w rzece Rio Magdalena i osiąga ok 15 cm. Moje ryby prezentowane na zdjęciach to maluchy mające ok 3 cm.

@DanielP Śliczne no, ja też ciągle mam marzenia akwarystyczne i mimo, że akwaria małe i jest ich mało, prę do przodu Nie po trupach Aktualnie nawet nie mam przerybienia, pochwalę się. Fajnie jest marzyć sobie o rybce, a potem mieć takie upragnione cudo.
Marzyłam też o malutkich ślimaczkach, a dzięki Tobie już je mam, z tym że nie są już takie malutkie. Nazwałam je Gremliny, bo jedzą wszystko na swojej drodze. Wszystkie żyją

Eva cieszę się, że rosną i mają się dobrze. Moje też strasznie ruszyły z tempem wzrostu i są już naprawdę duże Gdyby coś to jeszcze mam kilka sztuk na zbyciu

Od lat mam problem z tym gatunkiem, sprzedawanym w sklepach pod nazwą zbrojnik kolumbijski, ale niepasującym do fachowych opisów.
Planetcatfish podaje:

When encountered in the hobby, this scientific name is almost always incorrectly used. Typically, species with this name are in fact Rineloricaria parva or similar.

Fishbase z kolei podaje rozmiar do 32 cm i 170 g masy! (dane z J. Appl. Ichthyol. 30 (2014), 549–551, autorstwa lokalsów, więc chyba rozpoznali swój krajowy gatunek).

To casus w rzeczywistości niewystępującego u nas w handlu „otoska przyujściowego”...

Tym bardziej jestem ciekawy jakie rozmiary osiagną

Mam kolka sztuk loricari, kupionych jako filamentosa w Tapajosie. Mam je już ze 4 lata i mają około 12 cm. Siedzą głównie w pisaku. No i trą się na okrągło ale nic nie przeżywa (konsumpcja przez innych mieszkańców akwarium) ale też i nie staram się zbytnio o to.

Wawariat

radmac pisze: ↑czwartek 16 lut 2023, 17:44 Mam kolka sztuk loricari, kupionych jako filamentosa w Tapajosie.

Naszem Tapajosie? Tem, na Radzymińskiej? No to miałem długo to samo, choć co najmniej dwa różne gatunki, jeden zidentyfikowałem jako Rineloricaria eigenmanni, co mnie zresztą ucieszyło, jako gatunek z Wenezueli, a drugiego nie zidentyfikowałem (podobny do R. microlepidogaster). Miałem jeszcze redki od nich, które uchodzą za „gatunek” wyłącznie hodowlany, a jego pochodzenie znikło w mrokach akwarystyki historycznej.

Wstawcie ich zdjęcia dla porównania.

EyeQueue pisze:

radmac pisze: ↑czwartek 16 lut 2023, 17:44 Mam kolka sztuk loricari, kupionych jako filamentosa w Tapajosie.

Naszem Tapajosie? Tem, na Radzymińskiej? No to miałem długo to samo,

Jup, tem Tapajosie. Redki też wtedy widziałem, ale mi jakoś nie podeszły. Zdjęcia podrzucę jak znajdę cudaka, bo sie kitrają raczej Wawariat

Dzięki za wrzutę. Nawet nie wiedziałem, że tak trudno o ich identyfikację. Nie dziwią mnie już informacje odnoszące się do osiąganych przez nie rozmiarów. Kupując je zakupiłem od znanego hodowcy zbrojników dedykowane dla nich groty. Jakież było moje zdziwienie gdy zaproponował mi on groty w rozmiarze xs. Zdziwiłem się jak ryba osiągająca ok 15 cm ma się do niej zmieścić:-)

DanielP pisze:Dzięki za wrzutę.

Miałeś farta. Tygodniami ich nie widuję. Przeważnie siedzą w korzeniach albo w piasku, kupiłem 6, przy przeprowadzce straciłem jedną. A teraz są przynajmniej dwie bo co i raz ikra jest w jednym korzeniu.

Wawariat

fishbase

scotcat

planetcatfish za JJPhoto.dk

jakieś Szwaby


Przyjrzyj się, czy to jednak nie jest Rineloricaria eigenmanni...