Sól rozpuszcza się w wodzie? Raczej tak, więc w takiej postaci pozostaje w porach drewna i w takiej też postaci będzie z niego wypłukiwana. Powoli, ponieważ struktura drewna ogranicza dyfuzję, ale jej nie likwiduje. Jak inaczej drewno dałoby się nasycić?Miro pisze: ↑niedziela 05 mar 2023, 20:58 Kiedy gotujemy drewno w solance , drewno mięknie i nasącza się solanką.
Sól przenika w głąb drewna.
Gdy ostudzimy drewno, drewno twardnieje.
Po wysuszeniu na powierzchni znajduje się warstwa soli którą możemy zmyć , zetrzeć np. szczoteczką do mycia zębów.
Gdy następnie namoczymy drewno np w temperaturze 30 C drewno już się tak nie rozszerzy jak podczas gotowania.
Sól zostaje w środku drewna , a jak wiemy sól ma właściwości antygrzybiczne ,odkażające.
W rezultacie w drewnie po gotowaniu w solance mamy ścięte białko i roztwór soli. Zawartość soli będzie z czasem maleć (pytanie, czy życie w akwarium podziękuje za tę nieprzewidzianą porcję soli), a białka nie, przynajmniej do czasu, aż stężenie soli spadnie do poziomu tolerowanego przez mikroorganizmy, które chętnie się tym ściętym białkiem zaopiekują. A że ograniczona dyfuzja oznacza także deficyt tlenu, to na pewno powstanie siarkowodór. Pytanie jedynie, czy w ilości odczuwalnej, czy będzie generowany na tyle wolno, że nie zdąży osiągnąć stężenia niebezpiecznego dla organizmów wodnych. I tu znów trafiamy na fusy...
Nie poprawiam, bo masz rację, tylko jest to trudne do wykonania. Chyba że ktoś mieszka nad strumykiem.