wawarium.pl

Na początek wątek dotyczący mojego domowego szkła, które przez lata przeszło sporo zmian.

Aktualnie jest tak:

Fauna: Corydoras sterbai, Hyphessobrycon herbertaxelrodi, Aphyocharax rathbuni
Flora: Hydrocotyle leucocephala, Spathiphyllum sp.
Podłoże: Głównie piasek, trochę żwiru i pod skrzydłokwiatami aktywne od Prodibio
Filtracja: Fluval 307, Eheim 2228, cyrkulator Rossmont mover M4600, skimmer od AZOO
Oświetlenie: 2x SANRISE F002 belki LED 90cm każda po 48W, ale maksymalnie świecą na 25% mocy; 10x IKEA Jansjo; całość podwieszona do stelaża MAXSPECT MEZARRA P (kilka różnych elementów montażowych)

Woda ma przewodność w okolicach 100-200uS/cm i to w zasadzie jedyny parametr jaki badam czasami. Podmiany raz na kwartał po 60 litrów (wychodzi około 30%) i dolewki około 15 litrów tygodniowo.

zawsze mnie fascynowało jak się osiąga taką zmienność powierzchni (brzegi, zbocza etc) to tylko duża ilość podłoża, czy tam idą jakieś pianki czy coś takiego?

Ja używam jako wypełniaczy tylko otoczaków i kształtuję linię podłoża już samym piaskiem/żwirkiem.
Oczywiście przy dużych spadkach to się wypłaszcza, ale ja akurat nie mam z tym problemu, bo raz, że staram się trzymać spadków nie większych niż 30%, a nawet jak coś się wypłaszczy to po prostu wsadzam łapę i kształtuję na nowo (tak, o zgrozo, grzebię w podłożu tak raz na miesiąc

)

Czyli podwyższenie górki w moim Rio Negro otoczakami nie było tak szalone (poza tym, że chyba sieją i nie mogę zejść z ph poniżej 6,5)

fazi_poz pisze: ↑środa 07 kwie 2021, 12:17 (tak, o zgrozo, grzebię w podłożu tak raz na miesiąc )

W sumie jak ryby same grzebią, to czemu my nie mamy grzebać

Wystrój zbiornika na przestrzeni czasu się zmienia a każda jego nowa odsłona wydaje się być lepsza od poprzedniej. Jak to osiągnąć kiedy poprzednia odsłona wydaje się być idealną?:-)

Bardzo klimatyczny projekt.
Jakie są wymiary zbiornika ? Ile mniej więcej samej wody tam jest ?

Wymiary szkła 180x60x32 (czyli około 345 litrów brutto).
Wody jest tam obecnie jakieś 180 litrów.

Bardzo fajna wanna. Taka bezpieczna, mało obsługowa.

Podmiany raz na kwartał po 60 litrów

Ja pewnie bym nie wytrzymał, grzebałbym i zmieniał non-stop. No i pewnie bym posadził masę innych roślin

Ja bym też chętnie grzebał częściej, ale szkoda mi oddawać ryb w obce ręce, no i mam żonę plus gromadkę dzieci - jak się chce żyć w miarę spokojnie, to trzeba czas na hobby obcinać

Dzieci się wychowuje to i żonę przy okazji

Żony to inny gatunek, bardziej odporny na presję wychowawczą

Tomek B. pisze: ↑czwartek 08 kwie 2021, 11:26 Żony to inny gatunek, bardziej odporny na presję wychowawczą

Ja tam nie narzekam. Po prostu należy żonę wciągnąć do hobby od razu na samym początku. Nie dość, że mniejszy opór, to jeszcze praca przy baniakach się rozkłada na dwie osoby.

Jak żona niehobbystyczna, to próbami wciągania narobić sobie można jeszcze więcej problemów niż jak się takich prób zaniecha.

Temat rzeka, ale z żonami najczęściej jest tak, że jak zaczynasz na hobby cokolwiek zarabiać, to jakoś dziwnie łagodnieje im spojrzenie

Tak czy inaczej - u mnie to w dużej mierze kwestia świadomego wyboru ilości poświęcanego na akwarystykę czasu. Poza tym, jak człowiek zaczyna poważnie chorować to optyka jakoś sama ulega zmianie i zazwyczaj nie jest to krok w stronę "więcej czasu z hobby" - ja akurat tutaj nie musiałem robić cięć - i tak zawsze było obcięte do minimum

O, że w chorobie nie idzie się w stronę "więcej czasu na hobby" to wierzę.

W moim wypadku może to być kwestia kolejności - najpierw była żona, potem hobby, a jako, że 90% wolnego czasu spędzamy razem to jak pojawia się coś kosztownego i czasochłonnego jako pomysł, to najpierw wspólnie zastanawiamy się czy ma się sens w to "pakować"

@Nanakamado u mnie na szczęście podobnie. Mąż nie jest może tak zbzikowany akwarystycznie jak ja, ale pomaga w rybkach i chętnie na nie patrzy. Był nawet pomysłodawcą krewetek (które ja początkowo traktowałam z obrzydzeniem, nie rozumiem dlaczego

oraz niektórych rybek. Po rybki jeździmy razem i razem się nimi opiekujemy. Dziwna rzecz, że zmarły przed wieloma latami ojciec męża był wielkim pasjonatem akwarystyki.

Aktualizacja.

Obrazek

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No faktycznie mocno zmieniasz ukształtowanie terenu. Wygląda, tak jak i poprzedni wystrój, rewelacyjnie

Dbałość o detale w tym akwarium mnie powala i rozkłada na łopatki.
Chciałbym kiedyś dojrzeć do takiego poziomu w tym hobby.
Życzyłbym sobie więcej fotek z tego zbiornika, najlepiej zbliżenia na różne jego części oraz mieszkańców.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Super ukształtowanie zbiornika. Mam chęci skopiować Twój projekt do jamnika na którego czekamy.

Dzięki za miłe słowa.
Polecam takiego typu zbiorniki - jak się lubi drobne ryby to jest co oglądać. Ja powoli planuję już tu przyszłość, a chciałbym dużą ławicę P. simulans (tak ze 100 sztuk) i z 10 sztuk M. ramirezi

Do tego może jakieś 20 N. unifasciatus ale bez musu.

Obecna obsada musi jednak najpierw odpłynąć, więc pewnie będzie jakiś mix przez chwilę. Zobaczymy.

Limak - z fotami trudno i będzie coraz gorzej, bo idzie lato, a ja chodzę spać o 22

Mam natomiast zgrane trochę materiału filmowego. Jak go obrobię to wrzucę film na YT - tam są ujęcia na detale.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to film z detalami:

Simulansy i ramki są jak najbardziej biotopowym połączeniem. Widywane razem w dorzeczu Rio Meta, które jest dopływem Orinoco.

Zasięg występowania simulansów: https://www.gbif.org/species/2353914

Zasięg występowania ramek: https://www.gbif.org/species/2373104

Jak widać w miejscu ujścia Rio Meta do Rio Orinoco zasięg występowania ryb się pokrywa.

Obserwacje Ivana Mikolji czy Helko Blehera też potwierdzają, że ryby występują w tej samej zlewni.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak już zakładam odejście od biotopowości to robię to szybko. Już jest niebiotopowo w części nadwodnej.
Przearanżowałem lewą stronę i korzenie z niej przeniosłem bardziej na środek. Jednocześnie zlikwidowałem roboczy zbiornik i wszystko z niej dałem do tego zbiornika.
Nad wodą jest teraz więcej roślin, ale zbliżenia będą kiedy indziej

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk