wawarium.pl

Co sądzicie o ww. liściach w akwarium? Jako,że weekend poza miastem i zielonego dostatek, chetnie wezme nazbierałbym trochę liści. Na celowniku: dębowe (wiadomo), malinowe, klonowe, świeża pokrzywa. Naturalnie je wyparzę przed.

Ja zawsze używałem tylko liści ususzonych, zbieranych późną jesienią i zimą a obecnie mam własne drzewka ketapangu więc nie potrzebuję zbierać Obawiałbym się umieszczenia w zbiorniku zielonych liści ponieważ mogą uwalniać jakieś szkodliwe związki do wody.

@DanielP Też daję suszone i stąd moje pytanie. Zielonego jest pod dostatkiem.

Malina i pokrzywa tak. Jeżyna też może być. Wystarczy sparzyć i do wody. Ja zawsze zbieram więcej jak liście są młode, pakuję w plastikowe pojemniki i mrożę na cały rok. Tylko nie wolno myć przed mrożeniem, liście muszą być suche, bo inaczej lód je sklei w jedną bryłę. Potem tylko wrzątkiem rozmrozić i świeżutkie przekąski gotowe.

Liście drzew nie wiem, nie próbowałem. Obawiałbym się ze względu na garbniki. Jednak taki świeży liść to zupełnie inna chemia a nawet suche w nadmiarze potrafią narobić szkód. Osobiście wolę nie eksperymentować jeśli mam wątpliwości. Jeśli zrobisz próbę, daj znać jak poszło.

"Żywe" liście jako karmówa dla krewet są jak najbardziej ok, byle nie w dużej ilości. Problemem mogą być cukry i inne związki mogące zdestabilizować zbiornik biologicznie, stąd zaleca sie używanie liści suchych, a nie "żywych". Są bezpieczniejsze, bo nie obciążają tak mocno biologii zbiornika.

Jarzy dębowych poszukaj starych liści, na połamanych gałęziach lub obumarłych drzewach. Od razu gotowe. Ja szyszki olchy nawet teraz stare zbieram, jeśli potrzebuje. Są takie miejsca.

Wyparzyłem porządnie liście,ale bez szału. Każde akwarium dostało po 1 liściu.

@Adams2121 Suchych też zebrałem trochę. Mam też zapas po jesieni. Natomiast pomyślałem sobie,że świeże liście też będą spoko.