Fast food krewetkowy - woreczki "lubao"
: poniedziałek 07 cze 2021, 12:39
Nie widziałem tego tematu na forum, nie wiem nawet, czy był na starej wersji. Tak więc dzielę się przepisem, bo jest fajny i sprawdzony.
Woreczki "lubao" są bardzo popularne wśród azjatyckich hodowców krewetek. U nas też się pojawiają (są w ofercie niektórych polskich producentów), ale nie zdobyły z jakiegoś powodu większej popularności. Lubao to mały, bawełniany woreczek wypełniony materiałem, który jest pożywką dla bakterii probiotycznych i bakterii budujących biofilm. Po umieszczeniu w zbiorniku woreczek bardzo szybko pokrywa się bogatą warstwą biofilmu. Bakterie biofilmu to najlepszy pokarm jaki możemy zaoferować krewetkom - żadne algi czy pasza roślinna nie zastąpią biofilmu. Właśnie z tego powodu krewetki powinno się wpuszczać dopiero do dobrze dojrzałego zbiornika, w którym biofilm zdołał się odpowiednio namnożyć. Bez niego krewetki będą nieszczęśliwe. Woreczki obrastają biofilmem ultra szybko, użycie ich już na starcie przed wprowadzeniem zwierząt znacznie przyśpiesza dojrzewanie akwarium krewetkowego - woreczki w kilka dni pokrywają się grubą warstwą biofilmu, wyglądają jakby porosły futrem. W dojrzałym zbiorniku woreczki są cały czas skubane przez krewetki, żerują na nich bardzo chętnie. Dodatkowo woreczki będą uwalniały do zbiornika CO2 (czasami aż bąbelkują uwalniając gaz), co dobrze wpływa na rośliny. Obniżają lekko pH i uwalniają dobre dla krewetek enzymy i cukry złożone. Ogólnie woreczki nie dość że stanowią pokarm dla krewetek, to wpływają bardzo korzystnie na ogólną stabilność biologiczną zbiornika, nie tylko krewetkowego, można ich używać również w zbiornikach z rybami.
Podam dwa przepisy na woreczki. Jeden bardziej złożony, drugi super prosty ale nie działający aż tak dobrze.
1) Woreczek wersja super extra
Do przygotowania woreczka potrzebujemy:
- Bakterie probiotyczne w proszku
- Mąka sojowa
- Mąka ze słodkich ziemniaków (batatów)
- Drożdże nieaktywne
- Młody jęczmień
- Suszone liście
Bakterie mogą być w zasadzie dowolne. Tylko uwaga - to mają być bakterie probiotyczne, nie bakterie nitryfikacyjne. To są zupełnie inne grupy organizmów i mają inną rolę w zbiorniku. Nam chodzi o pokarm dla krewetek a nie o cykl azotowy. Do tej pory używałem GlasGarten Bacter AE, Shrimp King Bio Tase Active i Qualdrop Bio Probiotic. Obecnie testuję Qualdrop Multi Powder. Wszystkie wydają się dawać podobne efekty. Ich dodatek do mieszanki zapewnia porcję startową i przyśpiesza rozrost biofilmu na woreczku, również w zupełnie niedojrzałym zbiorniku. Przy okazji oszczędzamy na bakteriach. Normalnie suplementuje się je raz na kilka dni lub raz na tydzień (zależnie od produktu), woreczek zapewnia nam stałą hodowlę bakterii w zbiorniku, więc nie musimy ich już dodatkowo suplementować.
Mąkę sojową najlepiej zrobić samemu. Da nam to pewność, że nie ma w niej żadnych niechcianych dodatków (soli, przeciwzbrylaczy czy konserwantów). Robi się ją super prosto. Ziarna soi zalewamy wodą ze zbiornika i zostawiamy na noc, żeby napęczniała. Na drugi dzień odsączamy wodę, ziarna rozprowadzamy cienką warstwą na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i suszymy w piekarniku z termoobiegiem w temperaturze 100C przez godzinę. Wysuszone ziarno mielimy np. w młynku do kawy. Tak uzyskaną mąkę możemy długo przechowywać w suchym, szczelnym pojemniku. Rola soi w mieszance to dostarczenie bogatego źródła białek i tłuszczy.
Mąkę z batatów również najlepiej przygotować samodzielnie. Batata myjemy, kroimy na cienkie plastry i suszymy w piekarniku tak samo jak soję. Po wysuszeniu mielimy. Batat daje mieszance bogate źródło białek, skrobii i innych cuktrów, będzie więc pożywką dla drożdży i bakterii.
Drożdże nieaktywne kupujemy gotowe, np. w płatkach lub granulacie. Są to zwykłe drożdże, ale martwe - nie będą powodowały powstania w zbiorniku "zacieru"... Bez problemu znajdziecie takie drożdże w sklepach ze zdrową żywnością. Wato tylko zwrócić uwagę, żeby nie miały dodatków (niektóre produkty tego typu mają dodatek soli albo siarczanów). W naszej mieszance będą one źródłem enzymów, witamin, żelaza i białka.
Młody jęczmień kupujemy gotowy. Chodzi nam w tym przypadku o jęczmień w formie bardzo drobnego, zielonego proszku. Jest bez problemu dostępny w sklepach ze zdrową żywnością. Tutaj również zwracamy uwagę, żeby nie miał dodatków. Jęczmień to cukry jako pożywka dla bakterii, do tego dużo minerałów, fitohormonów, witamin i aminokwasów.
Suszone liście pełnią rolę wypełniacza, podłoża dla rozwoju bakterii i źródła kwasów humusowych i fulwurowych. Dobre będą dowolne liście używane w akwarystyce - ketapang, dąb itp. Liście drobno kruszymy lub mielimy. To nie powinien być proszek, tylko drobna "sieczka".
Poniżej podaję proporcje do przygotowania jednego woreczka, wystarczającego do zbiornika ~30L. Do większych zbiorników nie robimy większych woreczków, tylko wrzucamy kilka.
Składniki dla jednego woreczka:
- 2,5 ml mąki sojowej (1/2 łyżeczki od herbaty)
- 2,5 ml mąki ze słodkich ziemniaków (1/2 łyżeczki od herbaty)
- 5 ml suszonych liści (1 łyżeczka od herbaty)
- 1 miarka bakterii (miarka dołączona do bakterii, około 0,1-0,2 ml)
- 2 miarki drożdży (miarka taka jak do bakterii)
- 2 miarki jęczmienia (miarka taka jak do bakterii)
Jako opcja - można dodać do mieszanki jedną miarkę sproszkowanego montmorlonitu, jako bogate źródło minerałów.
Wszystko dokładnie mieszamy. Robimy mały woreczek, który powinien pomieścić całą porcję mieszanki. Woreczek robimy z białek, czystej i dość gęstej bawełny (stara koszulka albo skarpety będą doskonałymi dawcami materiału). Do woreczka wkładamy obciążenie - najlepiej jeden ring ceramiki, która przy okazji będzie siedliskiem bakterii. Wsypujemy całą mieszankę. Jeśli w woreczku będzie zbyt luźno, można dodać więcej wypełniacza (suszonych liści). Nie ubijamy mieszanki w woreczku, musi być w niej przepływ wody a mieszanka i tak nieco spęcznieje. Na końcu zamykamy woreczek. Można go zaszyć albo zacisnąć trytytką - nie ma to znaczenia, byle było szczelnie. Nadmiar bawełny obcinamy. Woreczek gotowy.
Użycie woreczka jest bardzo proste. Zalewamy go na 24h wodą ze zbiornika i czekamy aż zatonie. Warto przy tym wycisnąć powietrze z woreczka. Po 24h wrzucamy woreczek do zbiornika i to tyle. Woreczki wymieniamy na świeże raz w miesiącu.
2) Woreczek wersja super prosta
Do tej wersji potrzebny jest wyłącznie młody jęczmień, ale nie sproszkowany, tylko wysuszony i drobno pocięty (jako zioła do zaparzania). Jęczmień zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 24h. Po tym czasie odsączamy wodę a pozostałe "fusy" pakujemy do woreczka. Dodajemy jeden ring ceramiki jako obciążnik, zamykamy i można wrzucać woreczek do zbiornika. Tak przygotowany woreczek jest tylko pożywką, nie ma w sobie żadnych drożdży czy bakterii, więc zadziała najlepiej w dojrzałym zbiorniku, gdzie już są wszystkie niezbędne mikroorganizmy.
Życzę Waszym krewetkom smacznego.
Woreczki "lubao" są bardzo popularne wśród azjatyckich hodowców krewetek. U nas też się pojawiają (są w ofercie niektórych polskich producentów), ale nie zdobyły z jakiegoś powodu większej popularności. Lubao to mały, bawełniany woreczek wypełniony materiałem, który jest pożywką dla bakterii probiotycznych i bakterii budujących biofilm. Po umieszczeniu w zbiorniku woreczek bardzo szybko pokrywa się bogatą warstwą biofilmu. Bakterie biofilmu to najlepszy pokarm jaki możemy zaoferować krewetkom - żadne algi czy pasza roślinna nie zastąpią biofilmu. Właśnie z tego powodu krewetki powinno się wpuszczać dopiero do dobrze dojrzałego zbiornika, w którym biofilm zdołał się odpowiednio namnożyć. Bez niego krewetki będą nieszczęśliwe. Woreczki obrastają biofilmem ultra szybko, użycie ich już na starcie przed wprowadzeniem zwierząt znacznie przyśpiesza dojrzewanie akwarium krewetkowego - woreczki w kilka dni pokrywają się grubą warstwą biofilmu, wyglądają jakby porosły futrem. W dojrzałym zbiorniku woreczki są cały czas skubane przez krewetki, żerują na nich bardzo chętnie. Dodatkowo woreczki będą uwalniały do zbiornika CO2 (czasami aż bąbelkują uwalniając gaz), co dobrze wpływa na rośliny. Obniżają lekko pH i uwalniają dobre dla krewetek enzymy i cukry złożone. Ogólnie woreczki nie dość że stanowią pokarm dla krewetek, to wpływają bardzo korzystnie na ogólną stabilność biologiczną zbiornika, nie tylko krewetkowego, można ich używać również w zbiornikach z rybami.
Podam dwa przepisy na woreczki. Jeden bardziej złożony, drugi super prosty ale nie działający aż tak dobrze.
1) Woreczek wersja super extra
Do przygotowania woreczka potrzebujemy:
- Bakterie probiotyczne w proszku
- Mąka sojowa
- Mąka ze słodkich ziemniaków (batatów)
- Drożdże nieaktywne
- Młody jęczmień
- Suszone liście
Bakterie mogą być w zasadzie dowolne. Tylko uwaga - to mają być bakterie probiotyczne, nie bakterie nitryfikacyjne. To są zupełnie inne grupy organizmów i mają inną rolę w zbiorniku. Nam chodzi o pokarm dla krewetek a nie o cykl azotowy. Do tej pory używałem GlasGarten Bacter AE, Shrimp King Bio Tase Active i Qualdrop Bio Probiotic. Obecnie testuję Qualdrop Multi Powder. Wszystkie wydają się dawać podobne efekty. Ich dodatek do mieszanki zapewnia porcję startową i przyśpiesza rozrost biofilmu na woreczku, również w zupełnie niedojrzałym zbiorniku. Przy okazji oszczędzamy na bakteriach. Normalnie suplementuje się je raz na kilka dni lub raz na tydzień (zależnie od produktu), woreczek zapewnia nam stałą hodowlę bakterii w zbiorniku, więc nie musimy ich już dodatkowo suplementować.
Mąkę sojową najlepiej zrobić samemu. Da nam to pewność, że nie ma w niej żadnych niechcianych dodatków (soli, przeciwzbrylaczy czy konserwantów). Robi się ją super prosto. Ziarna soi zalewamy wodą ze zbiornika i zostawiamy na noc, żeby napęczniała. Na drugi dzień odsączamy wodę, ziarna rozprowadzamy cienką warstwą na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i suszymy w piekarniku z termoobiegiem w temperaturze 100C przez godzinę. Wysuszone ziarno mielimy np. w młynku do kawy. Tak uzyskaną mąkę możemy długo przechowywać w suchym, szczelnym pojemniku. Rola soi w mieszance to dostarczenie bogatego źródła białek i tłuszczy.
Mąkę z batatów również najlepiej przygotować samodzielnie. Batata myjemy, kroimy na cienkie plastry i suszymy w piekarniku tak samo jak soję. Po wysuszeniu mielimy. Batat daje mieszance bogate źródło białek, skrobii i innych cuktrów, będzie więc pożywką dla drożdży i bakterii.
Drożdże nieaktywne kupujemy gotowe, np. w płatkach lub granulacie. Są to zwykłe drożdże, ale martwe - nie będą powodowały powstania w zbiorniku "zacieru"... Bez problemu znajdziecie takie drożdże w sklepach ze zdrową żywnością. Wato tylko zwrócić uwagę, żeby nie miały dodatków (niektóre produkty tego typu mają dodatek soli albo siarczanów). W naszej mieszance będą one źródłem enzymów, witamin, żelaza i białka.
Młody jęczmień kupujemy gotowy. Chodzi nam w tym przypadku o jęczmień w formie bardzo drobnego, zielonego proszku. Jest bez problemu dostępny w sklepach ze zdrową żywnością. Tutaj również zwracamy uwagę, żeby nie miał dodatków. Jęczmień to cukry jako pożywka dla bakterii, do tego dużo minerałów, fitohormonów, witamin i aminokwasów.
Suszone liście pełnią rolę wypełniacza, podłoża dla rozwoju bakterii i źródła kwasów humusowych i fulwurowych. Dobre będą dowolne liście używane w akwarystyce - ketapang, dąb itp. Liście drobno kruszymy lub mielimy. To nie powinien być proszek, tylko drobna "sieczka".
Poniżej podaję proporcje do przygotowania jednego woreczka, wystarczającego do zbiornika ~30L. Do większych zbiorników nie robimy większych woreczków, tylko wrzucamy kilka.
Składniki dla jednego woreczka:
- 2,5 ml mąki sojowej (1/2 łyżeczki od herbaty)
- 2,5 ml mąki ze słodkich ziemniaków (1/2 łyżeczki od herbaty)
- 5 ml suszonych liści (1 łyżeczka od herbaty)
- 1 miarka bakterii (miarka dołączona do bakterii, około 0,1-0,2 ml)
- 2 miarki drożdży (miarka taka jak do bakterii)
- 2 miarki jęczmienia (miarka taka jak do bakterii)
Jako opcja - można dodać do mieszanki jedną miarkę sproszkowanego montmorlonitu, jako bogate źródło minerałów.
Wszystko dokładnie mieszamy. Robimy mały woreczek, który powinien pomieścić całą porcję mieszanki. Woreczek robimy z białek, czystej i dość gęstej bawełny (stara koszulka albo skarpety będą doskonałymi dawcami materiału). Do woreczka wkładamy obciążenie - najlepiej jeden ring ceramiki, która przy okazji będzie siedliskiem bakterii. Wsypujemy całą mieszankę. Jeśli w woreczku będzie zbyt luźno, można dodać więcej wypełniacza (suszonych liści). Nie ubijamy mieszanki w woreczku, musi być w niej przepływ wody a mieszanka i tak nieco spęcznieje. Na końcu zamykamy woreczek. Można go zaszyć albo zacisnąć trytytką - nie ma to znaczenia, byle było szczelnie. Nadmiar bawełny obcinamy. Woreczek gotowy.
Użycie woreczka jest bardzo proste. Zalewamy go na 24h wodą ze zbiornika i czekamy aż zatonie. Warto przy tym wycisnąć powietrze z woreczka. Po 24h wrzucamy woreczek do zbiornika i to tyle. Woreczki wymieniamy na świeże raz w miesiącu.
2) Woreczek wersja super prosta
Do tej wersji potrzebny jest wyłącznie młody jęczmień, ale nie sproszkowany, tylko wysuszony i drobno pocięty (jako zioła do zaparzania). Jęczmień zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 24h. Po tym czasie odsączamy wodę a pozostałe "fusy" pakujemy do woreczka. Dodajemy jeden ring ceramiki jako obciążnik, zamykamy i można wrzucać woreczek do zbiornika. Tak przygotowany woreczek jest tylko pożywką, nie ma w sobie żadnych drożdży czy bakterii, więc zadziała najlepiej w dojrzałym zbiorniku, gdzie już są wszystkie niezbędne mikroorganizmy.
Życzę Waszym krewetkom smacznego.