Project Endler [25l]

Nasze aranżacje oraz ich mieszkańcy.
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Pod koniec maja podczas restartu 25-tki urządzonej po staremu, spontanicznie powróciłem do wdzięcznej żyworódki endlera z której coś chciałem zmajstrować z dwóch różnych odmian.
Samiec to skrupulatnie wybrany osobnik z pośród sklepowego mixu endlera , o zagadkowym pochodzeniu :|
Obrazek


Niepozorne dzikiego wyglądu samiczki endlera "Santa Maria Bleeding Heart" nabyłem okazyjnie od znajomego hodowcy.
(Samczyki tej odmiany wzdłuż ciała ubarwione są czarnym i czerwonym pasem z typowymi endlerowskimi pletwami).
Z takiego połączenia odmian uzyskałem endlerki w typie "Red Chest"
ObrazekObrazek

Uzyskane samczyki z pokaźnym pomarańczem jeszcze raz sparuję ze samicami "Santa Maria Bleeding Heart" dla lepszych efektów w następnych generacjach.
Dla porównania filmik o czystej linii endlera (Poecilia wingei) Laguna la Malaguena, szczep z Wenezueli.
ogerbod meigorw tsej ezspel
SHARK
Posty: 393
Rejestracja: niedziela 14 mar 2021, 21:54
3
Imię: Borys
Has thanked: 14 times
Been thanked: 45 times

Mam sentyment do tych ryb :) (pierwsze jakie w życiu miałem :) - oczywiście wersje sklepowe )
Limak86
Posty: 375
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 16:32
3
Has thanked: 10 times
Been thanked: 130 times

A ja z kolei nie mogę się przekonać do żyworódek żadnych, nie moja bajka.
Ale szanuję i doceniam takie próby i "eksperymenty genetyczne", to szalenie ciekawa i pouczająca zabawa :)
Liczę na więcej wpisów z tychże prób :)

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[650L] Labirynty Azji Południowej...
[160L] Szybko płynące wody Azji...
[160L] Mała rafa...
GrandeOW
Posty: 676
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 07:38
3
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Imię: Tomek
Been thanked: 67 times
Wiek: 40

Super, że próbujesz swoich sił w takim temacie. Myślę, że może być to bardzo ciekawe zagadnienie. Ja jednak nie mogę się przekonać do gupikowych samiczek, jakieś one zawsze takie wielkie, bezbarwne i takie nijakie.
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Spośród kilkunastu barwnych samców mam 3 samice które służą wyłącznie do rozmnażania. Żadna z nich dekoracja ale pełnią istotną funkcje rozrodczą. Dają bardzo nieliczne potomstwo do kilku sztuk od jednej. Tak serio dzikich odmian endlerów z odłowu jest mnogo o których nie mieliście pojęcia.
https://endlerki.wordpress.com/
Lubię eksperymentować, tworzyć coś własnego w granicach rozsądku.
ogerbod meigorw tsej ezspel
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Wybarwione samczyki z pierwszego pokolenia
ogerbod meigorw tsej ezspel
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Obrazek
Obrazek
ogerbod meigorw tsej ezspel
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@Gbr śliczne są :)
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Grudniowe wrzuty endlerów
Obrazek
Obrazek
Młody z drugiej generacji o smukłym kształcie po wtórnej protoplastce "Santa Marii"
Obrazek

ogerbod meigorw tsej ezspel
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@Gbr chcialabym Cię zapytać ile żyją gupiki Endlera, z Twoich obserwacji? Chodzi mi o samce (sądzę, że samice pewnie krócej).
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Rybki z własnego chowu przekraczają ponad pół roku i mają się na życie, natomiast wg. źródła "wikipedii" to 7 miechów w przeciętnej amatorszczyźnie lub do 2 lat w optymalnych warunkach.
Gupik endlera to powszechnie błędna nazwa tego gatunku żyworódki, ponieważ gupik pawie oczko "Poecilia Retiulata" pierwotnie został odkryty w 1866 roku przez Roberta Johna Lechmere Guppy'ego w wodach wyspy Trynidad i na jego cześć dano nazwę tej rybce. Natomiast pierwsze Żyworódki Endlera (Poecilia wingei, wcześniej Poecilia sp. Endleri) odkryto w 1975 roku przez Johna Endlera w Lagunie de Patos w Wenezueli jako gatunek endemiczny. Gupik Endlera to określenie hybryd obydwu gatunków.
ogerbod meigorw tsej ezspel
Awatar użytkownika
Miro
Posty: 682
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:28
3
Lokalizacja: Warszawa - Centrum
Imię: Mirek
Has thanked: 57 times
Been thanked: 50 times

Gbr pisze: środa 05 sty 2022, 00:59 odkryto w 1975 roku przez Johna Endlera
sorry nie odkryto a opisano.
Pierwsze rybki zostały złapane w 1937 r przez Amerykanina Franklyn F. Bond.
Te okazy znajdują się w Muzeum Zoologii na Uniwersytecie Michigan.
Ponieważ samicę są prawie identyczne u Gupika tzw zwykłego i tego tzw Endlera nazwano je Gupikami.
A w rzeczywistości to dwa oddzielne gatunki.
Endlerkowi genetycznie najniżej jest do Micropoecilia picta.
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Miro pisze: środa 05 sty 2022, 14:37
Gbr pisze: środa 05 sty 2022, 00:59 odkryto w 1975 roku przez Johna Endlera
sorry nie odkryto a opisano.
Sorry chyba coś komuś się pozajączkowało...
Fragment z wikipedii:
Obrazek
ogerbod meigorw tsej ezspel
Awatar użytkownika
Miro
Posty: 682
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 12:28
3
Lokalizacja: Warszawa - Centrum
Imię: Mirek
Has thanked: 57 times
Been thanked: 50 times

Gbr, dasz radę to rozszyfrować ? Opis Poecilii (Acantophacelus) wingei
https://brill.com/view/journals/ctoz/74 ... =pdf-49903
Może Ciebie to zainteresuje
Awatar użytkownika
EyeQueue
Posty: 434
Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
2
Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
Imię: Andrzej
Has thanked: 12 times
Been thanked: 101 times
Wiek: 52

Słowo przeciw słowu...
Z tej samej Wikipedii:
The species was first collected from Laguna de Patos in Venezuela by Franklyn F. Bond in 1937, and rediscovered by Dr. John Endler in 1975.
Moje doświadczenie wskazuje, że bogatszym, lepiej zweryfikowanym i zawierającym mniej błędów źródłem jest wersja amerykańska, jeszcze niedawno polska wersja Wikipedii była traktowana jako synonim steku bzdur. To oczywiście nie rozstrzyga, jednak w tym przypadku obfitość danych oraz liczba odnośników literaturowych w obu wersjach jednoznacznie wskazuje, kto wykonał lepszą robotę.

Większość cytowanych artykułów jest łatwo dostępna w Internecie, a w najważniejszym, nadającym gatunkowi zaakceptowaną nazwę naukową (Poecilia wingei Poeser, Kempkes & Isbrücker, 2005), kilka razy podawane jest nazwisko F.F. Bonda w połączeniu z okazami opisywanymi katalogowo jako UMMZ+numer, przy czym UMMZ wyjaśnione jest jako „Zoological Museum in the University of Michigan”. Także ten...

Dla niedowiarków link:
https://repository.naturalis.nl/documen ... JEgG_sMHb0
Ostatnio zmieniony czwartek 06 sty 2022, 15:04 przez EyeQueue, łącznie zmieniany 1 raz.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

Nie tylko Wikipedia podaje niepełne, czy przekręcone informacje. Tu też można przeczytać, że „Endler odkrył”:
https://magazynakwarium.pl/?download_fi ... 4aadb03e68
Awatar użytkownika
EyeQueue
Posty: 434
Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
2
Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
Imię: Andrzej
Has thanked: 12 times
Been thanked: 101 times
Wiek: 52

No bo w pewnym sensie odkrył. Tyle że potem okazało się, że ten gatunek był już odkryty wcześniej. Natomiast opis to zupełnie inna bajka, bo nie wystarczy napisać „odkryłem nowy gatunek, albo przynajmniej tak mi się wydaje”, tylko trzeba to udowodnić — czyli opis cech morfologicznych wraz z podaniem egzemplarza (→holotyp). To nie były jeszcze czasy powszechnych badań DNA i rewolucji w systematyce, także ryb, a oficjalne (= naukowe) uznanie gatunku to już XXI wiek i wskazany powyżej artykuł. Stąd pełna nazwa to:
Poecilia — nazwa rodzajowa (wielką literą, kursywą). Gdy w tekście wymienia się wielokrotnie nazwy systematyczne, tylko pierwszy raz podaje się pełną nazwę rodzajową, potem skracając do inicjału.
wingei — nazwa gatunkowa (małą literą, nawet jeśli jest od nazwiska, jak np. Hemigrammus bleheri, Paracheirodon innesi, Corydoras axelrodi i oczywiście rzeczony P. wingei, kursywą).
Poeser, Kempkes & Isbrücker, 2005 — tzw. świadectwo, czyli kto opisał (bez kursywy). Często jest pomijane w testach nienaukowych, aczkolwiek jest to nieodzowny element nazwy. Może się zmieniać, jeśli pojawi się nowy opis, natomiast jeśli opis jest ważny, a zmienia się tylko zaklasyfikowanie do odpowiedniego taksonu, może pozostać bez zmian, acz wtedy zapisuje się w nawiasie, np.:
  • Kiedyś Panaque maccus Schaefer & Stewart, 1993, dziś Panaqolus maccus (Schaefer & Stewart, 1993) — z rodzaju Panaque wydzielono rodzaj Panaqolus.
  • Kiedyś Celestichthys margaritatus Roberts, 2007, bo autor był przekonany, że to zupełnie nowy nie tylko gatunek, ale i rodzaj, a potem (DNA!) okazało się, że to zwykłe Danio, dlatego dziś jest Danio margaritatus (Roberts, 2007)
  • Kiedyś Otocinclus affinis Steindachner, 1877, dziś tak samo, ale była nieuznana propozycja wydzielenia do osobnego rodzaju, stąd synonim Macrotocinclus affinis (Steindachner, 1877).
  • Kiedyś i dziś wciąż Otocinclus vittatus Regan, 1904, ale ktoś inny opisał „nowy” gatunek, który okazał się tym samym i mamy także Rhinelepis paraguensis Borodin, 1927, który nie jest synonimem nieuznanym za „valid name”. Żeby było śmieszniej, jest także w literaturze spotykana nazwa Rhinolepis paraguensis Borodin, 1927, co jest już zwykłym błędem (literówka, jak Microsorium) i nie jest uznawane nawet za synonim.
Trochę OT, ale takie zboczenie pół-zawodowe, musicie wybaczyć mi tego rodzaju dygresje...
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@EyeQueue tyle, że w tym artykule nie ma wzmianki o Bondzie.
Awatar użytkownika
EyeQueue
Posty: 434
Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
2
Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
Imię: Andrzej
Has thanked: 12 times
Been thanked: 101 times
Wiek: 52

Tym podlinkowanym?
Poprawiłem link, bo nie wiedzieć czemu dokleiło się do niego wawarium, ale jak rozumiem, udało się go otworzyć. No i tam stoi jak wół...
W sekcji Materials, czyli lista egzemplarzy wykorzystanych do badania:
UMMZ 158704 (30 of 1074), Venezuela, 5 km east of San Mateo, 70 km south of Barcelona, Río Punctual, tributary to Río Araque, 21-03-1939, coll. F. F. Bond.
UMMZ 158706 (30 of 656), Venezuela, Isla de Margarita, El Valle, Río Porlamar, 31-03-1939, coll. F. F. Bond.
I tak jeszcze kilka razy
W sekcji Systematic section, czyli opis wzorca gatunku:
UMMZ 158715 (30 paratypes of 585), Venezuela, Paría Peninsula, stream 35 km west of Carú-pano, 28-03-1939, coll. F.F. Bond.
Skrót coll. oznacza "collected by" lub "collection of", tak czy inaczej egzemplarze zebrane przez F.F Bonda, choć nie Jamesa.

Fakt, tego rodzaju teksty są trudne w odbiorze dla osób nieprzyzwyczajonych (dla mnie też, żeby nie było, choć może nieco mniej), bo to dość hermetyczny i język, i układ tekstu. Gdyby ktoś w tym stylu pisał artykuły popularno-naukowe, raczej nie mógłby liczyć, że wydawnictwo poprosi o kolejny tekst.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
eva
Posty: 2178
Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2021, 09:51
3
Lokalizacja: Ochota
Imię: Ewa
Has thanked: 483 times
Been thanked: 166 times

@EyeQueue chyba źle podlinkowałam, bo mam zakupiony ten tekst i u mnie się tekst otwiera. Nie ma tam sekcji Materials, ani innych. Tylko sam opis. To jest ten artykuł:
Joanna i Paweł Zakrzyńscy „Gupik Endlera „Kopciuszek” w akwarium”.
https://magazynakwarium.pl/sklep/gupik- ... -wingei-2/
Możliwe, że kupiony z magazynem ma załączniki, a osobno nie.
Awatar użytkownika
EyeQueue
Posty: 434
Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
2
Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
Imię: Andrzej
Has thanked: 12 times
Been thanked: 101 times
Wiek: 52

Nieporozumienie, bo ja cały czas pisałem o artykule:
Fred. N. Poeser, Michael Kempkes, Isaäc J. H. Isbrücker (2005) „Description of Poecilia (Acanthophacelus) wingei n. sp. from the Paría Peninsula, Venezuela, including notes on Acanthophacelus Eigenmann, 1907 and other subgenera of Poecilia Bloch and Schneider, 1801 (Teleostei, Cyprinodontiformes, Poeciliidae), Contributions to Zoology, 74 (1/2) 97-115

W podlinkowanym przez Ciebie rzeczywiście Bonda nie ma, co zupełnie mnie nie dziwi, biorąc pod uwagę choćby nazwę Ameryki, odkrytej ponoć przez niejakiego Kolumba... Endler rozpoczął proces, zakończony uznaniem nowego gatunku, a że gdzieś tam okazało się, że istnieją w muzealnych kolekcjach kilkadziesiąt lat wcześniej zebrane egzemplarze, kto by się tym przejmował. Tym większy szacun dla @Miro , bo jak widać wiedza ta nie jest powszechna nie tylko wśród amatorów. Sam też jej (szczegółowej) nie miałem, ale zainteresowałem się po dyskusji w niniejszym wątku i postanowiłem skorzystać z dostępnych narzędzi w celu weryfikacji.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Awatar użytkownika
EyeQueue
Posty: 434
Rejestracja: środa 03 lis 2021, 20:14
2
Lokalizacja: Rembertów(-Ursynów)
Imię: Andrzej
Has thanked: 12 times
Been thanked: 101 times
Wiek: 52

Robiąc porządki na kompie właśnie znalazłem polski artykuł, z jakiegoś numeru Akwarium — chyba. Skąd go wziąłem, już nie pamiętam, ale pozwolę sobie mimo to zacytować. Zwracam uwagę, że artykuł powstał przed uznaniem za odrębny gatunek, a także na podkreślone przeze mnie zdanie.

Gupiki Endler'a
/Poecilia species /

Ryszard PATRYAS

Czy gupiki Endler'a są oddzielnym gatunkiem, nie tożsamym z Poecilia reticulata? Gdzie znajduje się ich siedlisko? W jaki sposób trafiły do akwariów? Dlaczego również nazywane są żyworódkami Endler'a? Przed podjęciem próby odpowiedzi na pytania warto opisać te ryby, jak wyglądają obecnie. Samce są niewielkie, szczupłe, o długości do 2 cm

Wszystkie są ubarwione prawie identycznie. Wzdłuż ciała, od oczu aż do płetwy ogonowej, usytuowane są podłużnie, czarne plamy przechodzące w czerwonoróżowe a między nimi niebieskozielone. Wszystkie plamy są identyczne i mają metaliczny odblask. Promienie płetwy ogonowej, dolny i górny, tworzą czerwonoróżowe miecze czarno obramowane. Chociaż tylko dolny promień jest mieczem do końca płetwy a górny tylko do połowy, to zdarza się coraz częściej, że miecze są równe i wykazują tendencje do wyrastania poza płetwę ogonową. Płetwa grzbietowa jest krótka, tępo lub ostro zakończona i często kolorowa. Intensywność ubarwienia ciała zmienia się w zależności od samopoczucia ryby. Samice są bezbarwne, jasnoszare i dorastają do 3 cm, lub więcej. Rodzą od kilku do 20 młodych w odstępie 1 miesiąca. W akwarium ryby te zachowują się identycznie jak gupiki, a samce wykazują duże zainteresowanie samicami gupików, preferują jednak własne samice. Jean C. SANGLEBOEUF na łamach "Le Vivipare" [3/99, kwartalnik wydawany we Francji] podobnie opisał samce gupików Endler'a, chociaż bardziej szczegółowo. Zamiast jednak barwy czerwonoróżowej wymienił barwę silnie pomarańczową i dodatkowo żółtą na niektórych plamach. Tak też ryby wyglądają na okładce pisma. Samice są bardziej wydłużone i mają plamkę ciążową mniejszą niż u gupików. Wspomniany autor nawiązał kontakt z odkrywcą tych ryb, którym jest prof. dr John A. ENDLER - biolog, genetyk i ekolog z Cornell University w USA /obecnie na emeryturze/.

Przekazał on informację o tym, w jaki sposób zostały znalezione. W roku 1975, w północno - wschodniej Wenezueli, w pobliżu miasta Cumana znajdowało się niewielkie jezioro słonowodne o nazwie "Laguna de Patos". Było ono oddzielone od oceanu zaporą z piasku. Do jeziora wpływały liczne strumienie ze słodką wodą. Woda była ciepła /27oC /, twarda i zielona, ponieważ zawierała liczne glony jednokomórkowe. Opisywane nowe ryby współwystępowały z normalnymi gupikami, typowymi dla tej strefy, które tu były mniej liczne. Według prof. J. Endler'a gupiki preferują wody płynące, przejrzyste i bardziej chłodne /25°C /. Kilka egzemplarzy złowionych ryb prof. J. Endler przekazał do Muzeum Historii Natury Ameryki doktorowi Donn Eric Rosen'owi, który nie zdążył ich przed swoją śmiercią zidentyfikować. Ryby te trafiły do ich wspólnego przyjaciela dr Klausa KALLMAN'A z nowojorskiego Akwarium, znanego genetyka ryb. Następnie dr K. Kallman nowe ryby zaprezentował w kręgach niemieckich akwarystów. Nie powiedział wówczas tego prof. J. Endler'owi, ale nadał rybom nazwę "żyworódki Endler'a", lub gupiki Endler'a. Począwszy od akwaryakwarystów niemieckich nazwa ta rozprzestrzeniła się po całej Europie a prof. J. Endler nie słyszał o niej więcej aż do lat osiemdziesiątych, kiedy jeden z kolegów angielskich zapytał go o "żyworódki Endler'a". Z Europy rybki te rozpowszechnione zostały w Ameryce, w Japonii i dalej. Na podstawie zdjęć, które prof. J. Endler widział w książce o gupikach japońskich, powiedział, że zostały one po prostu skrzyżowane ze zwykłymi gupikami / populacja pierwotna mogła się krzyżować w laboratorium tylko w bardzo niewielkim stopniu /. Utraciły one czarne płetwy piersiowe / obecne wyłącznie u 20 % osobników pierwotnych /, oraz większość złotych odblasków, które otaczały kolorowe plamy. Obecnie mają mniej ostry i pociągły kształt ciała i płetw, raczej taki, jak klasyczne gupiki. Prof. J. Endler nie pracuje już nad gupikami Endler'a aby analizować zagadnienia genetyczne i ewolucyjne. Preferuje zwykłe gupiki, które dają początek populacjom bardziej zróżnicowanym. Prof. J. Endler twierdzi, że gupiki Endler'a nie są tożsame z gupikami Poecilia reticulata, lecz stanowią całkowicie osobny gatunek i, że wkrótce zostaną opisane przez niemieckiego taksonomistę. Obecnie usytuowane obok jeziora "Laguna de Patos" miejskie wysypisko stanowi silne zagrożenie dla naturalnego siedliska gupików Endler'a, o ile już nie zniszczyło. A to jedyne miejsce gdzie występowały te ryby. Profesor sądzi, iż mogłoby istnieć inne siedlisko w miejscu gdzie półwysep Paria łączy się z kontynentem, ale nie udało mu się go znaleźć. Być może, że ktoś je znajdzie któregoś dnia. Tymczasem w jednym z wcześniejszych numerów pisma / La Vivipare 2/98? / Jean. C. Sangleboeuf, dzięki przyjacielowi Christianowi Willig z "Aquarium Tropical" w Nancy informuje, że dr Paul LOISELLE, konserwator słodkiej wody w Akwarium w Nowym Jorku, wyłowił kilka gupików Endler'a w strumieniach obok miasta Cumana w Wenezueli. ]

Należy zaznaczyć, że odkrywca ryb prof. J. Endler na początku, t. j. w roku 1975 nie wiedział, że te same ryby zostały już złowione wcześniej, w latach trzydziestych, przez Franklina F. Bond'a.

W Polsce gupiki Endler'a pojawiły się po raz pierwszy w 1986 r. /lub 1987/ na międzynarodowym konkursie gupików w Tychach. Przywiózł je wówczas prezydent DGF Günter Tischmann z Berlina. Utrzymywane były kilka lat. Powstało wiele krzyżówek. Najlepsze, jako przepiękne dwumiecze /z dominującym ubarwieniem gupików Endler'a /, były prezentowane na konkursach, uzyskując wysokie noty. Po raz drugi pojawiły się w roku 1998 w Gliwicach w hodowli doświadczonego akwarysty Jana Hechta. Przywiózł je Manfred Fibich z Florstadt w Niemczech. Zastanawia dlaczego w opisie Jean'a C. Sangleboeuf samce gupików Endler'a są pomarańczowe podczas kiedy, te w Polsce, zarówno wcześniejsze jak i późniejsze, są czerwonoróżowe. Ciekawostką jest to, że na światowym konkursie gupików w Wiedniu /18. 06 - 02.07. 2000 r. / wystawiono po raz pierwszy gupiki o nazwie "dwumiecz szary, Endler". Wystawcami byli : dr Wolfgang Loch z Niemiec i Vaclaw Buzek z Czech. Trójki samców otrzymały wysokie noty 80 i 73 pkt. Byłoby to wskazówką, że jednak, pomimo wyrażanych niekiedy wątpliwości, udaje się hybrydyzacja. A zatem wiemy już gdzie znajduje się siedlisko gupików Endler'a, jak trafiły do akwariów, dlaczego nazywane są gupikami, lub żyworódkami. Czy jest to całkowicie odrębny gatunek z rodzaju Poecilia? Na to pytanie nie możemy jeszcze odpowiedzieć w sposób jednoznaczny.
Prawa autorskie (C):
Ryszard Patryas,
Tychy 13/20 08. 2000 r.
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Drugie pokolenie z krycia mateczna samica "santa maria bleeding heart" ze samcami po krzyżówce pierwszego pokolenia od samicy "santa maria bleeding heart" i samca "red chest", nabrały więcej czerwonych kolorków niż poprzednicy, poza tym kształt ciała podobnie torpedowaty jak u "santa maria"
ogerbod meigorw tsej ezspel
Awatar użytkownika
Gbr
Posty: 60
Rejestracja: sobota 18 wrz 2021, 22:41
2
Lokalizacja: 42-200
Imię: Gabriel
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Obrazek
Obrazek
Obrazek
ogerbod meigorw tsej ezspel
ODPOWIEDZ