wawarium.pl

Widuję w zoologiku mnóstwo całe tego muszlaka, czy to legalne ?

@Gbr Nie. Podobnie jak danio fluo.

Poniżej przepisy, bardzo restrykcyjne Na stronie też załącznik. Szkoda, bo Ampularie są szkodliwe tylko jeśli ktoś wypuści je do środowiska naturalnego- czego zdrowo myślący, odpowiedzialny akwarysta by nie zrobił. Ze względu na przepisy bądźmy ostrożni.

http://piorin.gov.pl/gi-aktualnosci/slimaki-z-rodzaju-pomacea-jako-agrofagi-stwarzajace-zagrozenie-dla-upraw-w-unii-europejskiej,423.html

@eva Niestety,odiotów nie brakuje. Świadczy o tym chociażby odnowienie z Wisły: arowany, płaskoboka srebrnego czy krewetek :/

eva pisze: czego zdrowo myślący, odpowiedzialny akwarysta by nie zrobił.

Kto niby?

A jak już tak patrzymy i polecimy po bandzie, to trzymanie rybek w szkle tak daleko od ich naturalnego środowiska jest fanaberią i sama akwarystyka jest formą tortur.
Niech rzuci kamieniem kto w swej przygodzie akwarystycznej przez swoje błędy nie ukatrupił rybola!

Wawariat

@radmac ja wczoraj ukatrupiłam dwie i to moje ukochane. Wyskoczyły się przez moją nieostrożność. Były i inne przypadki.
Święta nie jestem. Chodziło mi o to, że my, Wawarianie, nie jesteśmy idiotami kompletnymi, żeby wrzucać ryby i ślimaki do rzeki. Zatem jesteśmy (hipotetycznie bezpiecznymi opiekunami Ampularii.

@eva Moje ampule i tal znajduje moja Córka w szufladzie z majtami XD

Bardzo lubię te ślimaki. Pomimo zakazu często można je spotkać w sklepach. Ja sam mam je w jednym ze swoich zbiorników i nie zamierzam z nich zrezygnować. To, że są one zabronione u nas w handlu jest wynikiem jednolitych przepisów unijnych. Moim zdaniem nie zawsze są one dobre ponieważ o ile np. w Hiszpanii są one przy sprzyjającym im klimacie wywołać jakieś szkody w środowisku, to wątpię by u nas przeżyły zimę. Nie zmienia to faktu, że największym złem jest człowiek. To on jest winien takim sytuacjom.

Jarzy pisze: ↑piątek 24 gru 2021, 17:58 @eva Moje ampule i tal znajduje moja Córka w szufladzie z majtami XD

Żyją? Podobno jeśli nie są zdeptane, to kilka dni wyżyją.

@DanielP absolutnie się zgadzam. Ampule są super. W Polsce podobno nie przetrwają. Tylko trzeba uważać z ogłoszeniami o ich oddawaniu, sprzedawaniu.

Wczoraj do sklepu akwa przyszedł człowiek z problemem. W innym sklepie sprzedano mu jakiegoś egzotycznego kraba(zapomniałam nazwy). Krab urósł bardzo duży i zjada rybki. Pan pyta czy może go oddać do sklepu albo wyrzucić do rzeki i czy krab da sobie radę. Ten człowiek miał wyraźnie dobre intencje, nie chciał stworzenia ubijać. Sprzedawca powiedział, że sklepy nie przyjmą, bo jest nielegalny w sprzedaży, ale do rzeki nie można absolutnie, bo nie wolno, on (sprzedawca) te raki potem wyławia z R. Maciaszkiem. Facet od kraba był skonsternowany, bo wyraźnie nie chciał mordować żywego stworzenia. Zrozumiałam, że ludzie naprawdę mogą nie wiedzieć co zrobić i może im się wydawać, że lepiej żyjątko zwrócić naturze. Brakuje edukacji, informacji. Najbardziej chyba w sklepach. Dodatkowo ktoś mu tego kraba nielegalnego sprzedał i nie poinformował, że urośnie, będzie jadł ryby.
Powiedziałam panu, żeby na forach akwarystycznych można oddawać zwierzęta. Nie wiem czy skorzysta.

Szacun dla pana ze sklepu, choć jeszcze lepiej byłoby, gdyby wziął tego kraba i sam na zapleczu rozwiązał problem. A sam pamiętam wiele lat temu minę jakiegoś młodego akwarysty, któremu Rafał powiedział, że może dać mu trawiankę na ślimaki, ale pod warunkiem, że potem ją zabije...
Co to za sklep, w którym sprzedawca zna się z Rafałem? Atol Zoo?

Ketrab. Ale ponieważ dyskretnie podsłuchiwałam to mogłam też coś przekręcić. Tak mi się zdaje, że z nim wyciągał.
A jak się robi eutanazję takich stworzeń?

Są dosyć szczegółowe przepisy:
https://www.umb.edu.pl/photo/pliki/loka ... _praw7.pdf, ale...
bezkręgowce nie są zwierzętami w rozumieniu przepisów prawa! Czyli wolna amerykanka, ale...
Skoro przy Ameryce jesteśmy, to tamtejsze stowarzyszenie weterynarzy (American Veterinary Medical Association) wydaje co jakiś czas zalecenia, które są uznawane za najlepsze w świecie. No i w ostatniej edycji:
https://www.avma.org/sites/default/file ... -17-20.pdf
podaje się jako anestetyk — oprócz wielu niedostępnych środków znieczulających (np. benzokaina) — olejek goździkowy, który sam kiedyś kupiłem w celu znieczulenia kolcobrzuchów (choć w końcu obyło się bez tego). Akceptowaną metodą jest także umieszczenie w wodzie o temperaturze 2 do 4 °C (nie w zamrażarce).
O maceracji, jako akceptowanej metodzie fizycznej pisał nie będę, bo po pierwsze może być problem w przypadku szkieletu zewnętrznego, po drugie, co sami autorzy przyznają, metody fizyczne są bardzo skuteczne i szybkie, ale często nieakceptowalne z estetycznego punktu widzenia.

@eva Chętnie bym tego kraba przyswoił

@Jarzy tak właśnie myślałam, że ktoś się chętny znajdzie. Ludzie nie mają pojęcia, że można rybę/stwora oddać, nie tylko do sklepu.
Natomiast tamten konkretny krab ciachał/jadł ryby. Więc chyba do ryb się nie nadawał.

@eva To by mu się zrobiło izolatorium Ciekawe jaki to krab.

@Jarzy może taki:
https://gazetalubuska.pl/krab-zlapany-w ... 1-15232702
W tekście znowu Kumak. Za chwilę będę się bał otworzyć lodówkę, żeby Rafał z niej nie wyskoczył...

@eva właśnie wymyśliłem sposób jego humanitarnej eksterminacji - trzeba założyć duuuuuże akwarium tanganickie z kolcobrzuchami Mbu (do 70 cm żywej długości).

@EyeQueue Zapomniałem o tym krabie

Z podobnych historii:
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news- ... rp_state=1

Nie ma ktoś kilku sztuk na zbyciu? Chętnie bym przysposobił:)

witam - gdyby ktoś poszukiwał, mam kilka sztuk do odstąpienia.