Zamówiłem szkło, odczekałem aż silikon dobrze wyschnie. I już po niecałym pół roku zalane, nie ma się co spieszyć.

Zbiornik to "przewrocona" 200 - 100x50x40h, float 10mm w polerze z bezbarwnym silikonem.
Filtrację spróbuję zostawić na starym Unimaxie 150 plus skimmer AquaNova (skoro i tak leży w szafie). Do spokojnego ruchu wody powinien wystarczyć. Do usuwania azotu mam nadzieję wystarczy część hydroponiczna.
Oświetlenie tym razem trochę większe, Cichiros A II - A901, raczej nie na maxa. Liczyłem, że w jakiś prosty sposób uda mi się przedłużyć mocowania tych śmiesznych nóżek, ale musiałem zastosować rozwiązanie tymczasowe (i muszę je zmienić na coś ładniejszego).
Jakiś czas temu zalałem wodą, żeby korzenie trochę namokły. Korzenie zawiesiłem na krawędzi akwarium na zawieszkach wygiętych z plexi. Wodę mieszał pat mini, chwilowo dodatkowo w zbiorniku. W tym tygodniu wybrałem się nad Wisłę, przytargałem dwa wiadra piachu, lekko przepłukałem i do akwa. Pod spód tradycyjnie dodałem trochę kulek g-t, granulowanego torfu, węgla aktywowanego i mielonki kokosowej.
Roślin nie ma za dużo, ale za jakiś rok powinny trochę podrosnąć. Obsada to raczej będzie jakiś harem mozaiki, czy będzie miejsce na jakiś drugi okaże się jak rośliny ruszą. Do tego stadko zielonych kubotai i może jakieś pangio na dno (oprócz tych kilku kirysków dożywających swych dni).